,

Lista aktualności

Olga Urbanowicz: Na papierze każdy może być faworytem

- W ostatnim meczu gorzowianki też przed wyjściem na parkiet były faworytem, czasami na papierze każdy może nim być. ŁKS musi się skupić wyłącznie na sobie - mówi Olga Urbanowicz, zawodniczka ŁKS-u Siemens AGD.

,

ŁKS pnie się w ligowej tabeli, gracie coraz stabilniej. Należy tylko się cieszyć... - No tak, jesteśmy bardzo zadowolone z naszej postawy. Ostatnio wywalczyłyśmy awans do kolejnej rundy Pucharu Polski, teraz zwycięstwo z dziewczynami z Gorzowa, które były przed spotkaniem faworytem. Mecz nie zaczął się po naszej myśli, ale w drugiej połowie pokazałyśmy, że walką, determinacją i umiejętnościami nie ustępowałyśmy rywalkom. Końcowy wynik mówił sam za siebie. Niedawno pojawiły się medialne doniesienia, że część koszykarek chce wkrótce odejść z ŁKS? - Z tego co było widać, na treningach i meczach odliczyły się wszystkie dziewczyny. Zmienił się trener, ale to chyba każdy zdążył zauważyć. Adama Prabuckiego zastąpił Jarosław Zyskowski, i to z nim będziemy kontynuować naszą pracę. Gdzieś oczywiście działo się to bardzo szybko, nie spodziewałyśmy się tego, a przez to było trochę nerwów w ostatnich dniach. Ale to już za nami, minęło i patrzymy teraz przed siebie. Gramy i walczymy dalej o jak najwyższe miejsce w lidze. Przed ŁKS derby na Widzewie. Dla pani szczególne to spotkanie? - Na pewno tak, bowiem miałam okazję grać nie tak dawno po drugiej stronie barykady. Derby mają swoje prawa i wynik tej konfrontacji jest sprawą otwartą. Do meczu pozostało już niewiele czasu, musimy jako drużyna szybko zapomnieć o zwycięstwie z Gorzowem i dobrze przygotować się do sobotniego meczu z Widzewem. Psychicznie i fizycznie będziemy dobrze przygotowane, dlatego z dużym optymizmem pojedziemy grać do hali przy ul. Małachowskiego. Czyli czujecie się faworytem tych derbów? Widzewianki są niżej w tabeli... - W ostatnim meczu gorzowianki też przed wyjściem na parkiet były faworytem, czasami na papierze każdy może nim być. ŁKS musi się skupić wyłącznie na sobie. Jeśli wykorzystamy swoje atuty w stu procentach, zagramy dobrze w obronie i będziemy miały dobrą skuteczność, to z Widzewem sobie poradzimy. Rozmawiacie w szatni o tym, na co stać ŁKS w tym sezonie? Faza play-off? Półfinał? - To jeszcze dużo za wcześnie, żeby o tym głośno mówić. Zdajemy sobie sprawę, że drzemie w nas ogromny potencjał, ale ciągle trzeba dużo ciężkiej pracy. Myślę, że wszystkie dziewczyny wkładają całe swoje serce w to, co robią i to jeszcze mocniej zaprocentuje w przyszłości. Mam nadzieję, że zajdziemy w tym sezonie naprawdę wysoko. Ale jak wysoko, to okaże się dopiero za kilka miesięcy.