,

Lista aktualności

Piotr Dunin-Suligostowski: Wrócić w dobrych nastrojach

- Wiemy jak ważny to dla układu play-off to mecz i zrobimy wszystko, aby wrócić z Koszyc w dobrych nastrojach - mówi przed środową potyczką w rozgrywkach Euroligi Kobiet Piotr Dunin-Suligostowski, generalny manager Wisły Can-Pack Kraków.

,

Panie Prezesie, jesteście na półmetku fazy grupowej Euroligi. Bilans znakomity 5 zwycięstw i tylko 2 porażki. W rezultacie 3 miejsce w tabeli grupy C Euroligi ex-equo z liderującym Spartakiem Moskwa Region i Rivas Ecopolis Madryt. Kibicom z dotychczasowych spotkań chyba najbardziej utkwiły w pamięci trzy mecze: sensacyjne zwycięstwo w Vidnoje nad Spartakiem, niespodziewana porażka w Brnie i porażka w meczu z Rivas Ecopolis. Jakie ma Pan odczucia po rundzie wstępnej, jak ocenia Pan rezultat jaki osiągnęła Wisła Can-Pack? - Grupa C, w której występujemy, okazała się być grupą wyrównaną co potwierdza tabela, w której aż trzy zespoły maja bardzo dobry dorobek 5/2. W kontekście tego najbardziej boli porażka w Brnie, której zapewne nikt ani w klubie ani wśród naszych sympatyków nie spodziewał się. Ale w sporcie bywają takie sytuacje, że murowany faworyt nieraz przegrywa, w tym tez tkwi sens sportowej rywalizacji, z tego wynikają emocje przyciągające widzów do hal sportowych. Do dzisiaj jestem pod wielkim wrażeniem wspaniałego meczu jaki rozegraliśmy w Moskwie, a wygrana na tak trudnym terenie ma swoja wyjątkową wymowę. Mecz z Rivas Ecopolis zakończony naszą porażką oczywiście może rozczarowywać i rozczarowuje... gdyż przy lepszej dyspozycji naszych zawodniczek był on w mojej ocenie do wygrania, ale niestety ze skutecznością 33% nie wygrywa się meczów z tak mocnym przeciwnikiem jak zespół z Madrytu. Generalnie pozytywnie oceniam dotychczasowe występy w Eurolidze i liczę na podobnie udaną właśnie zaczynającą się II rundę rozgrywek grupowych. Nie minęły jeszcze 2 miesiące od rozpoczęcia sezonu, a za Wami aż 17 spotkań. Przed przerwą świąteczną kolejna duża dawka bardzo ważnych spotkań. Już środę mecz rewanżowy w Koszycach, a w grudniu aż 6 spotkań w tym mecz w Krakowie ze Spartakiem i Widzewem oraz wyjazdy na trudne mecze do Gorzowa, Montpellier, Polkowic i Gdyni. Czy drużyna nie odczuwa zmęczenia? Chyba jest to pierwszy tak bardzo intensywny sezon? - Tak, okres do Christmas Break jest szalenie ciężki i ze względu na liczbę meczów do rozegrania jak i może przede wszystkim na bardzo trudnych przeciwników z jakimi wtedy zagramy. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie do tych meczów. Sezon obecny jest bardzo intensywny, choć podobnie jak i miniony 2010/2011. Nadto rozbudowana Polska Liga w połączeniu z rozgrywkami europejskimi wymusza jednak taki rytm spotkań. Zapewne z punktu widzenia tych klubów które grają w rozgrywkach europejskich liczba 14 drużyn w PLKK jest zbyt duża. Myślę, że liczba 10-12 zespołów w Ford Germaz Ekstraklasie byłaby właściwsza i pozwoliła zarówno jeszcze podnieść poziom ekstraklasy jak i stworzyła możliwości rozluźnienia kalendarza rozgrywek. Skoncentrujmy się na najbliższym meczu w Koszycach. Jest to mecz otwierający rundę rewanżową. Na inaugurację rozgrywek Euroligi Wisła Can-Pack pokonała Good Angels Koszyce 52:45. Był to pierwszy euroligowy pojedynek i niewiele materiałów mieli trenerzy do opracowania strategii. Teraz po 7 meczach, w których zespół z Koszyc odniósł 4 zwycięstwa i zanotował 3 porażki jest więcej wiadomych o tej drużynie. Nie będzie łatwo wygrać w Koszycach, ale jedziecie właśnie z takim zamiarem. Jak do meczu z Mistrzem Słowacji przygotowała się drużyna Wisły Can-Pack? - Jak wspominałem terminarz nie daje szans drużynom na realizację dłuższych cykli przygotowawczych, wiec do meczu w Koszycach przygotowujemy się jak do każdego innego a więc dziś (poniedziałek) dwa treningi a jutro rano wyjazd do Koszyc i tam o 19:00 trening no i w środę o 19:00 mecz. Jedziemy zdeterminowani aby wygrać, ale przecież i Dobri Anjeli mają taki sam cel. Wiemy jak ważny to dla układu play-off to mecz i zrobimy wszystko, aby wrócić z Koszyc w dobrych nastrojach. Po blisko miesiącu przerwy do składu w meczu w meczu ligowym z Odrą Brzeg powróciła Ewelina Kobryn. Biorąc pod uwagę intensywność gier rozgrywanych przez wiślaczki powrót do gry kolejnej zawodniczki będzie z pewnością korzystny z wielu względów. Mam na myśli Magdalenę Leciejewską. Kiedy kibice zobaczą ją na pakiecie? Czy są już wstępne prognozy? - Powrót "Ewci" to bardzo istotne wzmocnienie drużyny w strefie podkoszowej. Z meczu na mecz "Ewcia" powoli wraca do pełnej dyspozycji meczowej i z tego bardzo się cieszymy. Są również realne szanse na relatywnie szybki powrót do składu Magdy Leciejewskiej. Mam nadzieje, ze już w pierwszej dekadzie grudnia. W meczu 10 kolejki FGE pokonaliście ROW i przy jednoczesnej porażce zespołu CCC Polkowice Biała Gwiazda została samodzielnym liderem rozgrywek o Mistrzostwo Polski. W grudniu trzy ważne mecze w FGE na wyjeździe z KSSSE AZS PWSZ, CCC i Lotosem. Jest więc spora szansa, aby jeszcze w tym roku wypracować sobie bardzo komfortową sytuację w lidze. Jak Pan prognozuje? - Nie możemy oglądać się na to czy nasi rywale przegrywają, tracąc po drodze punkty. To my musimy wygrywać. Przed nami trzy bardzo trudne wyjazdy do Gorzowa, Polkowic i Gdyni. Naszym celem jest wygranie tych meczów a każdy z nich będzie bardzo trudny i każdy będzie już w znacznym stopniu decydował o układzie tabeli do play-off 2011/2012. Oceniam, że mamy bardzo duże szanse zrealizować ten cel, wygrać wszystkie powyższe mecze. Bardzo liczymy na doping naszych kibiców - również w tych meczach wyjazdowych. To niejednokrotnie pomagało nam wygrywać i liczę, że tak będzie i tym razem. Mecz 8. kolejki Euroligi Kobiet Grupy C Good Angels Koszyce – Wisła Can-Pack Kraków w środę, 30.11.2011 r. o godz. 19.00.