08.09.2011 19:36, Rozmawiał: Damian Juszczyk
Ana Dabović: Zadbam o dobrą atmosferę w zespole
- Nie mam indywidualnych celów. Chcę po prostu pomagać drużynie. Zależy mi też na dobrej atmosferze, a w dbaniu o to jestem dobra! - uśmiecha się Ana Dabović. 22-letnia serbska rozgrywająca ma już za sobą pierwszy trening z Wisłą Can-Pack.
08.09.2011 19:36, Rozmawiał: Damian Juszczyk
Jak minęła wczorajsza podróż?
- Nie miałam daleko. To były dwa loty, ale oba krótkie, więc wszystko jest w porządku i nie byłam zmęczona przed dzisiejszym treningiem.
Z jakimi nadziejami leciałaś do Krakowa?
- Wcześniej rozmawiałam z Milką (Bjelicą - przyp. D.J.) - mówiła same dobre rzeczy o trenerach i o wszystkich w klubie. Słyszałam też wiele pozytywów na temat miasta. Nie mogłam się doczekać i byłam bardzo podekscytowana.
Jak samopoczucie po pierwszym treningu?
- Lubię dziewczyny i trenerów, a wszystko wygląda tak jak się tego spodziewałam, czyli bardzo dobrze. Czekamy jeszcze na Petrę (Ujhelyi - przy. D.J.) i trzy wiślaczki z WNBA. Z niecierpliwością czekam na dziewczyny - na pełny skład - i zobaczymy jak wszystko będzie nam się układać.
Jakie są Twoje cele na najbliższy czas?
- Nie mam indywidualnych planów. Chcę po prostu pomagać zespołowi tak, by był najlepszy i robić wszystko, czego będą ode mnie oczekiwać trenerzy. Zależy mi też na dobrej atmosferze, a w dbaniu o to jestem dobra! (śmiech)
Widzę, że masz mnóstwo kolczyków. To Twoje hobby?
- (śmiech) No tak... Ale to moja jedyna słabość. Nie lubię tatuaży, ani niczego takiego, za to chętnie "dbam o uszy". (śmiech) W prawym uchu mam siedem kolczyków, a w lewym jeszcze dwa.