,

Lista aktualności

Olena Proszczenko: Krok do przodu

Cukierki przełamały swoją złą passę pokonując na własnym terenie Polfę Pabianice 86:72. Obie drużyny znalazły się na drugim biegunie ligowej tabeli aniżeli mówiły to przedsezonowe zapowiedzi. Stąd też waga tego spotkania była tak znaczna. Tuż po tym meczu rozmawialiśmy z kapitanem brzeskiego zespołu Oleną Proszczenko.

,

Po dwunastu kolejkach zajmujecie zaledwie dziewiąte miejsce, przed sezonem mówiło się o pierwszej szóstce, a nawet czwórce? - Za nami niespełna połowa sezonu więc nie przesądzajmy jeszcze. Owszem, czułyśmy że stać nas na dobre wyniki, ale czas pokazał, że nie poszło nam tak, jak nas typowano. Nie wiem co powiedzieć, próbowałyśmy wszystkiego, ale to była po prostu sportowa niemoc. Ty, jako kapitan zespołu, jak oceniasz te słabsze mecze? - Co ja mogę powiedzieć. To pytanie do trenera, on decyduje, on przeprowadza analizy z każdego spotkania. Która porażka najbardziej was bolała? - Wszystkie, nawet porażka w Krakowie bolała, gdyż rywalki potraktowały nas jak króliki doświadczalne i z uśmiechem na twarzy wysoko z nami wygrały. Przyjście do drużyny Kimberley Williams wiele zmieniło. Jak wpłynęła na zespół? - Ja dopiero weszłam w trening po kontuzji, więc wiele na ten temat nie mogę powiedzieć. Widać jednak, że Amerykanie mają inny styl i tok myślenia w grze. U nas widać więcej gry drużynowej, u nich jest więcej gry indywidualnej i przeniesienia ciężaru gry na siebie. Na Kim na pewno można polegać, potrafi pociągnąć drużynę, wniosła do zespołu coś nowego, gra się zmieniła. Jesteś świeżo po kontuzji. Czy już wszystko w porządku? - Myślę, że tak. Mam nadzieję, że w meczu z Pabianicami nie widać było już po mnie tej kontuzji. Co powiesz o wspomnianym zwycięskim meczu z Polfą? - Nasza gra była zespołowa, każda z dziewczyn wniosła dużo od siebie, każda punktowała, więc rywalkom ciężko było nas upilnować. Myślę, że widać było nasze zaangażowanie i chęć zwycięstwa. Był to mecz na przełamanie? - Liczę, że pójdzie teraz wszystko w dobrym kierunku. Ten mecz na pewno dobrze na nas wpłynie, przełamałyśmy w końcu tą złą passę. Co dostałaś od Św. Mikołaja? - Jeszcze nie byłam w domu, więc jak wrócę to sprawdzę pod choinką. Jak spędzisz święta? - W domu w Lublinie z moją drugą połówką. A Sylwestra? - Zawsze spędzałam w górach, ale teraz nie ma zbytnio czasu, a i pogoda nie dopisuje, brak śniegu i więc jakoś nieciekawie. Mimo wszystko spędzę Sylwestra z przyjaciółmi. Noworoczne postanowienia Oleny Proszczenko? - We wszystkim iść w lepszym kierunku, zawsze robiąc krok do przodu. Dziękuję za rozmowę - Dziękuję.