14.06.2011 11:56, Rozmawiała: Agnieszka Głowacka
Ivana Jalcova: Chce być gotowa na przyszły sezon
- Niestety nie wystąpię na EuroBaskecie. Muszę doleczyć drobny uraz ścięgna mięśnia dwugłowego uda, który dopadł mnie na koniec ostatniego sezonu i nie chcę ryzykować, że mogłoby się pogorszyć. Chce być w 100% gotowa na przyszły sezon - mówi Ivana Jalcova, zawodniczka Lotosu Gdynia
14.06.2011 11:56, Rozmawiała: Agnieszka Głowacka
W sezonie 2007/08 grałaś, jeszcze na starej hali, przeciwko drużynie Lotosu PKO BP Gdynia. Jak wspominasz tamtą podróż?
- Szczerze mówiąc, nie pamiętam jej zbyt dobrze. Jednak pamiętam halę i to, co mieściło się wokół niej. Był to fajny kompleks sportowy. Taki, jakich zdecydowanie brakuje na Słowacji. Bardzo mi się to podobało.
Również grałaś przeciwko Wiśle Can-Pack Kraków. Co myślisz o polskich euroligowych drużynach?
- Moim zdaniem są to bardzo silne drużyny. Kiedy grałam przeciwko nim, były to zawsze niezwykle ciekawe mecze, szybkie z dobrą obroną i skutecznym atakiem. Bardzo także podobają mi się polscy kibice, którzy aktywnie dopingują swoje drużyny.
Co ogólnie wiesz o polskiej lidze, polskich zawodniczkach?
- Wraz ze słowacką kadrą narodową wiele razy grałam przeciwko Polkom i zazwyczaj były to bardzo wyrównane mecze. Z tego co pamiętam, to polska drużyna grała zawsze bardzo agresywnie i świetnie broniła.
Przez lata występujesz w Eurolidze. Porównując do innych euroligowych zespołów uważasz, że nasza liga jest silna?
- Zgadza się, występuję w Eurolidze od wielu sezonów i każdy wie, że jest to najlepsza liga. Również mam za sobą występy w lidze słowackiej, a poziom tej ligi nie jest zbyt wysoki. Są tam tylko dwie, trzy drużyny, które mogą powalczyć z Koszycami. Moim zdaniem polska liga jest dużo silniejsza niż słowacka.
Lotos Gdynia jest pierwszym zagranicznym zespołem, w którym będziesz występować. Jakie masz wobec tego oczekiwania?
- To będzie nie tylko pierwszy zagraniczny klub, ale również pierwsze inne miasto, w którym zagram od kiedy zaczęłam grać w koszykówkę. Nie mogę się doczekać tego nowego doświadczenia i nowych wyzwań. Zrobię wszystko, aby pomóc drużynie! Słyszałam od innych słowackich zawodniczek, które grały w Gdyni kilka lat temu wiele pozytywnych rzeczy i mam nadzieję, że będę podzielała tę opinię.
Dużo czasu zajęło Ci podjęcie decyzji, że chcesz zostać zawodniczką Lotosu? Co o tym zadecydowało?
- Tak jak już wspomniałam, słyszałam wiele dobrego o Gdyni. Tu jest i dobra koszykówka, i Euroliga, i fantastyczni ludzie, i wysoki poziom polskiej ligi, więc szczerze mówiąc nie miałam żadnych wątpliwości i czuję, że podjęłam bardzo dobrą decyzję.
Jaką zawodniczką jesteś?
- Jestem zawodniczką drużynową. Lubię swoimi podaniami otwierać pozycje dla koleżanek z drużyny, grać szybką, ale prostą koszykówkę.
Jakie są Twoje silne i słabe strony?
- Powinnam więcej czasu poświęcić pracy nóg oraz obronie. Uważam, że mam dobre podania i potrafię celnie rzucać, jednak zawsze znajdzie się coś do poprawki.
Już za klika dni rozpoczyna się EuroBasket Kobiet w Polsce. Będziesz tam? Będziesz grała?
- Niestety nie wystąpię na EuroBaskecie. Muszę doleczyć drobny uraz ścięgna mięśnia dwugłowego uda, który dopadł mnie na koniec ostatniego sezonu i nie chcę ryzykować, że mogłoby się pogorszyć. Chce być w 100% gotowa na przyszły sezon. Wydaje mi się, że nie mam szczęścia do Mistrzostw Europy. Dwa lata temu podczas meczu z Polską złamałam sobie rękę, zaś teraz w Polsce nie zagram w ogóle.
Jakie cele stawia przed sobą drużyna Słowacji na tym turnieju?
- Słowacka drużyna jest bardzo młoda i gra w niej wiele nowych zawodniczek. W składzie brakuje kilku doświadczonych koszykarek, jednak to nie oznacza, że chcemy się poddać. Będziemy grać agresywną i szybką koszykówkę i krok po kroku będziemy osiągać pożądany przez nas rezultat.
Kiedy przyjeżdżasz już na przyszły sezon do Polski?
- Pod koniec sierpnia kończę zajęcia w szkole i wtedy przyjadę. Myślę, że zjawię się w Gdyni w pierwszych dniach września.