,

Lista aktualności

Edyta Krysiewicz: Solidnie ćwiczymy

- Od zawsze wiadomo, że do dobrej gry potrzebny jest dobry przeciwnik. Dzisiaj takiego miałyśmy, podjęłyśmy z nimi walkę i tanio skóry nie sprzedałyśmy - stwierdza po meczu z Wisłą Can-Pack Kraków Edyta Krysiewicz, rozgrywająca Dudy Tęczy PWSZ Leszno.

,

Dwutygodniowa przerwa chyba wam pomogła, bo nie przestraszyłyście się "Białej Gwiazdy"... - Zdecydowanie nam pomogła. Miałyśmy dobre i mocne treningi, byłyśmy dobrze przygotowane do tego meczu. To chyba było widać, bo potrafiłyśmy postawić opór. Myślę, że trochę się namęczyły z nami. Zwłaszcza, że po III kwartach Wisła prowadziła zaledwie siedmioma punktami... - Dlatego uważam, że byłyśmy dobrze przygotowane taktycznie. Myślę, że nasza obrona była dość solidna. Aczkolwiek to jest mistrz Polski i trudno gra się z takim przeciwnikiem, ale od zawsze wiadomo, że do dobrej gry potrzebny jest dobry przeciwnik. Dzisiaj takiego miałyśmy, podjęłyśmy z nimi walkę i tanio skóry nie sprzedałyśmy. Za tydzień gracie z CCC Polkowice. - Jeśli dalej będzie takie zaangażowanie z naszej strony i jeśli będziemy tak solidnie ćwiczyć jak do tej pory, to uważam, że możemy przywieźć do Leszna zwycięstwo. Jak ocenia pani Taleeshę Hardy? - Trudno coś powiedzieć, byłyśmy na jednym treningu rzutowym i taktycznym. Trudno jest to jeszcze ocenić. Na pewno jest dynamiczna i dobrze zbudowana. Myślę, że jeśli zostanie, to może będzie dla nas wzmocnieniem. Dla kibiców sporym zaskoczeniem było to, że wróciła pani do koszykówki. - Dla mnie trochę też (śmiech), aczkolwiek bardzo się stęskniłam za tą dyscypliną. Jak widać próbuję robić to, co potrafię najlepiej i trenuję solidnie. Myślę, że będę jakimś wsparciem dla Leszna. Nie wystarczyło już pani oglądanie meczów z trybun? - Nie, zdecydowanie nie. (śmiech)