13.10.2009 14:42, Rozmawiał: Adam Wall
Magda Bibrzycka: Oby tak do końca
- Dla nas najważniejsze są mecze z zespołami z dolnej części tabeli. Wówczas niezależnie od tego czy gramy u siebie, czy też na wyjeździe musimy wygrywać. W Pruszkowie jesteśmy w stanie powalczyć z każdym, co pokazał mecz z Lotosem - mówi skrzydłowa Blach Pruszyński Lider Pruszków, Magda Bibrzycka.
13.10.2009 14:42, Rozmawiał: Adam Wall
Po dwóch pierwszych kolejkach, w których MUKS Poznań przegrał bardzo wyraźnie, część obserwatorów wróżyła Blachom Pruszyński Lider Pruszków łatwe zwycięstwo z drużyną z Wielkopolski. Tymczasem, zwłaszcza w pierwszej połowie, mecz był bardzo wyrówany.
- MUKS zaskoczył nas agresywną obroną. Zespoły, z którymi do tej pory rywalizowałyśmy nie grały w taki sposób. W pewnym stopniu nie byłyśmy na to przygotowane. Miniony tydzień był dla nas bardzo ciężki. Połowa zespołu się rozchorowała i trenowałyśmy tylko w 7-8 zawodniczek. Z tego powodu nasze przygotowania do meczu były mocno utrudnione.
Trener Jacek Rybczyński na parkiet wysłał jednak wszystkie zawodniczki, które znalazły się w meczowej kadrze.
- Dziewczyny mimo choroby chciały pomóc zespołowi w odniesieniu wygranej. Ich wsparcie dało nam naprawdę wiele. Grając w siódemkę nie jesteśmy w stanie grać równo przez cały mecz. Pomoc z ławki była więc konieczna.
W waszym zespole dużą swobodę w ataku mają Amerykanki, czy pozostałym Polką to nie przeszkadza? Czasami widać, że czekacie na inną akcję, a zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych łamią zagrywkę.
- Na pewno zgranie z Amerykankami nie jest takie jak być powinno. Cały czas nad tym pracujemy. Troszeczkę inaczej wygląda to na treningach, a trochę inaczej podczas meczu. Dziewczyny starają się grać tak, aby pomóc zespołowi zwyciężyć. Musimy jednak dążyć do tego, aby nasza gra nie opierała się tylko na zawodniczkach spoza Polski.
Jako beniaminek macie spokojnie utrzymać się w lidze, a gdy nadarzy się szansa awansować do play-off. Po czterech kolejkach widać wyraźnie, że zespoły walczące o pozostanie w PLKK są jak najbardziej w waszym zasięgu.
- I oby tak było do samego końca. Dla nas najważniejsze są mecze z zespołami z dolnej części tabeli. Wówczas niezależnie od tego czy gramy u siebie, czy też na wyjeździe musimy wygrywać. W Pruszkowie jesteśmy w stanie powalczyć z każdym, co pokazał mecz z Lotosem. Na wyjeździe będzie trudniej, ale na pewno damy z siebie wszystko.
Z kim jesteście w stanie wygrać w obcej hali?
- Oprócz Artego Bydgoszcz, ŁKS-u Łódź czy MUKS-u Poznań w naszym zasięgu są: INEA AZS Poznań, Super-Pol Tęcza Leszno i może UTEX ROW Rybnik. Wszystko wyjdzie w praniu.
W środę gracie w Gorzowie Wielkopolskim z wicemistrzem Polski.
- Będziemy walczyć, ale akademiczki mają bardzo mocny zespół. Skład budowany był przecież z myślą o występach w Eurolidze. Ich przewaga pod koszem, gdzie mają kilka mocnych zawodniczek, jest niestety znacząca. Nam brakuje takich dziewczyn.