,

Lista aktualności

Stanisław Kowalczyk: Liczę na medal

- W ubiegłym roku powiedziałem, że liczę na medal. Każdy kibic zawsze chce jak najlepiej dla swojej drużyny, każdy chce zdobyć medal i to z tego najcenniejszego kruszca. W tym roku również chciałbym, aby brzeskie koszykarki stanęły na podium - mówi Stanisław Kowalczyk, Zastępca Burmistrza Miasta Brzeg.

,

Urząd Miasta oraz Urząd Marszałkowski wsparły finansowo Klub Sportowy Odra Brzeg w trudnych chwilach, dzięki czemu wciąż będziemy mieli ekstraklasę koszykarek w Brzegu. - Od wielu lat koszykówka istnieje w Brzegu, jest to już tradycją, że nasz zespół gra w najwyższych rozgrywkach ligowych w Polsce. Cieszymy się, że są ludzie oddani klubowi i zajmujący się tym, aby nadal ten sport istniał. Jest to radość zarówno dla władz miasta, ale przede wszystkim dla mieszkańców. Nie mogło zabraknąć brzeskiej drużyny wśród najlepszych i tym razem. Jak Pan ocenia poprzedni sezon w wykonaniu Odry? - Kibice w Brzegu zawsze oczekują zwycięstw od swojej drużyny, są niemal przyzwyczajeni do magii zwycięskiej brzeskiej hali. Początek sezonu to było pasmo niepowodzeń i porażek, jednak drużyna była tworzona w trakcie sezonu. Gruntowne zmiany w kadrze oraz określony budżet sprawiał, że działacze budowali zespół patrząc przez pryzmat możliwości klubu. Cierpliwość jednak popłaca i doczekaliśmy się tak wspaniałej końcówki sezonu i przede wszystkim pamiętnego meczu z zespołem z Gorzowa Wielkopolskiego, który miałem przyjemność oglądać na żywo. Spotkanie rozgrywane było na bardzo wysokim poziomie, a zwycięstwo z czołową drużyną w lidze pokazało, że brzeski zespół ma swój charakter. Cieszymy się, że udało się utrzymać ekstraklasę, zawsze pozostaje niedosyt, że może być lepiej, ale plan minimum został osiągnięty. Wspomniał Pan, że był na tym pamiętnym meczu Odry, jednak bywa Pan na meczach koszykarek bardzo często. - Lubię sport. Jestem na meczach często i pasjonuję się każdym występem naszej drużyny. Sam Pan uprawiał kiedyś sport, uchyli Pan rąbka tajemnicy? - Chciało by się rzec, że dawno i nieprawda, jednak rzeczywiście - uprawiałem lekkoatletykę i chyba gdzieś we mnie to pozostało, że lubię rywalizację sportową. Zarówno w lidze jak i w Odrze od kilku sezonów grają zawodniczki z USA. Jakie jest Pańskie zdanie na temat koszykarek zza oceanu? - Każdy kij ma dwa końce. Plusem jest na pewno fakt, że zawodniczki z USA są świetnie wyszkolone technicznie i bywają kluczowymi postaciami w klubach, jednak z przyjemnością przyjmuję zmiany w regulaminie rozgrywek, by obowiązkiem stała się obecność młodych polskich zawodniczek w składach drużyn, a co ważniejsze na placu gry. Bez grania zawodniczki się nie rozwijają, a to klucz do tego, by w przyszłości stanowiły one o sile reprezentacji Polski. Które miejsce zajmie Odra na zakończenie sezonu 2009/2010? - W ubiegłym roku powiedziałem, że liczę na medal. Każdy kibic zawsze chce jak najlepiej dla swojej drużyny, każdy chce zdobyć medal i to z tego najcenniejszego kruszca. W tym roku również chciałbym, aby brzeskie koszykarki stanęły na podium. Realistycznie jednak patrząc budżet naszego klubu nie może równać się z najbogatszymi w lidze, na szczęście w sporcie pieniądze nie grają tylko zawodniczki i wierzę, że ambicją i wiarą uda się osiągnąć najlepszą ósemkę, a może przy odrobinie szczęścia coś wyżej.