,

Lista aktualności

Agnieszka Kułaga: Pomóc w realizacji celu

- Drużyna ma teraz jasno postawiony cel, którym jest odzyskanie mistrzostwa, a ja zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby w zrealizowaniu tego celu pomóc - mówi Agnieszka Kułaga, nowa zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków.

,

Urodzona w 1986 roku Agnieszka Kułaga karierę koszykarską rozpoczęła w zespole MKS Pałac Młodzieży Tarnów. W 2005 wyjechała do USA i grała w akademickiej drużynie (NCAA) Valparaiso Crusaders. Po czterech latach gry za oceanem powróciła do kraju i zasiliła szeregi zespołu Wisły Can-Pack Kraków. Udało się nam porozmawiać z zawodniczką tuż po podpisaniu kontraktu z zespołem "Białej Gwiazdy". Jak oceniasz miniony sezon w wykonaniu swoim oraz drużyny Valpo? - Był to na pewno historyczny sezon dla mojej uczelni, bo wygrałyśmy kilka meczów z rywalami, z którymi nie udało się Valpo nigdy wygrać. To był już mój czwarty rok w NCAA więc dokładnie wiedziałam czego się spodziewać i byłam dobrze przygotowana do sezonu. Myślę, że ogromną korzyścią dla mojego rozwoju było przyjście trenerki z przeszłością w WNBA, która poświęciła mi dużo czasu i pomogła w wielu aspektach mojej gry. Był to już czwarty rok w USA. Jak krótko podsumujesz te cztery lata? - Wyjazd był dla mnie dużym wyzwaniem, bo wiązał się z wieloma zmianami w moim życiu. Tak naprawdę byłam młodą zawodniczką kiedy wyjeżdżałam i do końca nie zdawałam sobie sprawy na co się decydowałam. Pomimo tego, że były to bardzo ciężkie cztery lata nigdy nie żałowałam swojej decyzji i myślę, że był to najmądrzejszy z wyborów na tamtym etapie mojej kariery. Nie będziesz tęsknić za Ameryką? - Przez cztery lata odliczałam dni do powrotu do Polski, a jak nadszedł faktycznie ten czas to bardzo ciężko było wyjechać. Zostawiłam w Stanach wielu bliskich mi ludzi, jednak w dzisiejszych czasach w dziesięć godzin mogę tam być i ich odwiedzić. Chyba taka jest już nasza natura, że zawsze tęskni się za tym, czego się nie ma. Podpisałaś kontrakt w zespole Wisły Can-Pack Kraków. To ambitny krok w karierze... - Na pewno kolejne wyzwanie dla mnie, ale wierzę, że będę w stanie zarówno pomóc drużynie jak i dalej rozwijać się pod okiem hiszpańskiego trenera. Miniony sezon "Białej Gwiazdy", mimo brązowego medalu, nie był udany, zespół miał walczyć o mistrzostwo kraju. Nie boisz się rywalizacji w tym sezonie? - Wręcz przeciwnie, nie mogę się jej doczekać. Drużyna ma teraz jasno postawiony cel, którym jest odzyskanie mistrzostwa, a ja zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby w zrealizowaniu tego celu pomóc. Czy miałaś propozycje z innych polskich klubów i co zadecydowało, że zdecydowałaś się jednak na Wisłę? - Jestem szczęśliwa, że będę grać w Wiśle i w tym momencie inne oferty są dla mnie bez znaczenia. Jesteś bardzo utalentowaną zawodniczką. Czy sądzisz, że więcej polskich koszykarek powinno starać się o angaż w USA, by rozwijać swe umiejętności? - Jest to indywidualna decyzja każdej zawodniczki i liczą się tu priorytety jakie się ma jako młody gracz. Wyjazd nie jest na pewno optymalnym rozwiązaniem dla każdej dziewczyny, bo wiąże się z wieloma wyrzeczeniami. Decydując się na grę w NCAA potrzeba dużo cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do celu, bo inaczej ciężko jest wytrzymać wysokie obciążenia i pobyt z dala od domu. Stany na pewno uświadamiają graczy, że talent to nie wszystko i jak się go nie rozwija to nigdy nie będzie się dobrym zawodnikiem. Co Cię najmilej zaskoczyło w USA, a czego tam brakowało? - Na każdym kroku spotykałam się z czymś nowym i w sumie zaskakującym dla mnie. Życie w Stanach bardzo różni się od tego w Polsce, ale myślę, że wyjazd jest dobrym rozwiązaniem bo otwiera oczy na rzeczywistość. Brakowało mi przede wszystkim rodziny, znajomych, a nawet polskiego jedzenia. Z drugiej strony, nigdy nie zapomnę naszych fanów i zawsze będą mi się miło kojarzyć z pobytem w Stanach. Polak zwojował ten sezon w NBA. Jak odbierany był Marcin Gortat z Orlando Magic przez Ciebie i wśród Twoich znajomych w USA? - Marcinowi w Orlando nie było nic dane za darmo i na swój sukces zapracował ciężką pracą. Na pewno nie bez znaczenia jest fakt, że gra w jednej drużynie z najlepszym centrem w NBA i ma przy nim szansę ciągłego rozwoju. Osobiście serdecznie mu gratuluję tego gdzie jest i życzę żeby dalej robił postępy i reprezentował Polskę za oceanem. Teraz zapewne myślisz o urlopie i udanych wakacjach. Gdzie się wybierasz na odpoczynek? - Ostatnie kilka dni były bardzo intensywne i faktycznie chcę teraz chwilę odpocząć. Nie mam jeszcze konkretnych planów, ale na pewno coś się znajdzie na dniach.