,

Lista aktualności

Maciej Broczek: Mieć swój styl

- Naszym celem jest spokojne utrzymanie się w lidze. Nie chciałbym, żeby doszło do sytuacji, w której musimy rozpaczliwie bronić się przed spadkiem. Ta drużyna musi walczyć, pokazać swój styl – mówi dzień przed rozpoczęciem sezonu Maciej Broczek, trener Nova Trading Toruń.

,

Czy jest pan zadowolony ze składu jaki pan posiada przed inauguracją sezonu? - Budując skład na zbliżający się sezon postanowiliśmy, że większość z tych dziewczyn, które awansowały do Ford Germaz Ekstraklasy, będzie nadal w naszej drużynie. Pokazały, że mają talent i zasługują na szansę pokazania się na wyższym szczeblu rozgrywkowym. Wiadome też od początku było, że jeżeli mamy zamiar zostawić większość zawodniczek, to możemy wzmocnić się maksymalnie trzema, czterema koszykarkami. Tak też zrobiliśmy. Nie obawia się pan o zdrowie Brendee Gribbs, która w przeszłości musiała pauzować przez długi okres czasu z uwagi na kontuzję kolana? - Klub może pozwolić sobie na takie, a nie inne wydatki, stąd jesteśmy ograniczeni w doborze koszykarek. Jednak menedżer zawodniczki, jak i przeprowadzone badania wykazały, że kontuzja jest już w pełni wyleczona. Mogą zdarzać się inne urazy co miało miejsce. Obie Amerykanki przyjechały słabiej przygotowane do sezonu. My byliśmy już na pewnym etapie przygotowań. Mieliśmy dwa rozwiązania – albo wszystko zaczynać od nowa lub dalej kontynuować cykl przygotowawczy, wdrażając w niego Amerykanki, ryzykując drobnymi urazami. To miało miejsce, jednak zaowocowało tym, że nadrobiły zaległości w treningach. Dominika Mieszkowska do niedawna nie miała licencji. Czy zagra w najbliższym meczu? - Tak, wszystkie formalności są już załatwione i Dominika wybiegnie jutro na parkiet. W meczu ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego to prowadzoną przez pana drużynę typuje się w roli faworyta tej potyczki. - Zawsze powtarzam, że nie lubię grać z takimi drużynami jak SMS. To bardzo niewygodny rywal. Dziewczyny są młode i waleczne. Jeśli będą miały dzień i piłka będzie im "siedzieć" to mogą sprawić niejedną niespodziankę. Graliśmy już z ekipą z Łomianek na ich terenie w zeszłym sezonie. Nasze koszykarki wytrzymały tę presję, jednak jutrzejsza rywalizacja jest na wyższym szczeblu rozgrywek. Czy Nova Trading ma wyznaczony jakiś cel w nadchodzącym sezonie w Ford Germaz Ekstraklasie? - Mogę powiedzieć, że sobie wyznaczyłem taki cel. Jest nim spokojne utrzymanie się w lidze. Nie chciałbym, żeby doszło do sytuacji, w której musimy rozpaczliwie bronić się przed spadkiem. Ta drużyna musi walczyć, pokazać swój styl. Nie może być tak, że jeśli przyjeżdżają do nas Wisła Can-Pack czy Lotos, to już z góry skaże się nas na porażkę! Nasz zespół musi być waleczny, zadziorny i nieustępliwy. Dziewczyny w każdym meczu muszą dać z siebie wszystko. Nawet jeśli przegrają, to po walce! Przedsezonowe turnieje pokazały, że liga będzie bardzo ciekawa i zarazem wyrównana. Mówił pan o stylu. Jaki będzie miała prowadzona przez pana drużyna? - Od początku w zajęciach kładę bardzo duży nacisk na defensywę. Mam nadzieję, że dużym atutem będzie zgranie torunianek. Większość z nich gra ze sobą już dość długo. Łatwiej jest do drużyny wkomponować 2-3 zawodniczki niż na przykład pięć. Nawet jeśli coś będzie szwankowało, to ze spokojem mogę wystawić piątkę, która grała ze sobą w zeszłym sezonie.