,

Lista aktualności

Krupska-Tyszkiewicz: Wracam z wielką przyjemnością

- Ja w Poznaniu zawsze czułam się dobrze. To tutaj odnosiłam swoje największe dotychczasowe sukcesy, tutaj poznałam wspaniałe osoby. W AZS-ie zawsze czułam się dobrze, za wcześniejszej jeszcze Olimpii również było podobnie. Dlatego dziś z wielką przyjemnością wracam do Poznania - mówi Beata Krupska-Tyszkiewicz, nowa rozgrywająca INEI AZS Poznań.

,

Popularna "Krupa" do stolicy Wielkopolski powróciła po dwuletniej przerwie. Przypomnimy, iż wcześniej reprezentowała barwy Polfy Pabianice, z którą sezon wcześniej zdobyła brązowy medal Mistrzostw Polski. Co zadecydowało o powrocie do Poznania? - Ja w Poznaniu zawsze czułam się dobrze. To tutaj odnosiłam swoje największe dotychczasowe sukcesy, tutaj poznałam wspaniałe osoby. W AZS-ie zawsze czułam się dobrze, za wcześniejszej jeszcze Olimpii również było podobnie. Dlatego dziś z wielką przyjemnością wracam do Poznania - mówi doświadczona rozgrywająca. Sama zawodniczka powrotem do stolicy Wielkopolski otwiera kolejny rozdział swojej bogatej, obfitującej w wiele sukcesów, prawie 22–letniej karierze koszykarskiej. - O poprzednim sezonie nie chciałabym już pamiętać. Nie ukrywam, że jestem rozczarowana tamtym sezonem, zwłaszcza po wcześniejszym medalu. Miało być troszeczkę wyżej, a tak się nie stało. Wydaje mi się, że dobrze że zmieniłam środowisko. Wierzę, że tutaj będzie dużo lepiej - wyjaśniła Beata Krupska-Tyszkiewicz. A na co zdaniem koszykarki stać poznańską drużynę w nadchodzącym sezonie 2007/2008? - Lotos i Wisła jeszcze długo będą poza zasięgiem aczkolwiek tutaj działacze AZS czynią kroki, by sprawiać psikusy. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy. Po chwili nowa poznańska rozgrywająca dodaje. - Mam nadzieję, że będzie to drużyna, która będzie robiła postępy, bo to będzie troszeczkę mieszanka rutyny i młodości. Myślę, że będzie to dobra mieszanka, że będziemy grały taką koszykówkę, że ludzie będą chcieli przychodzić. Co za tym idzie mam nadzieję, że wszystko będzie szło w dobrym kierunku, a wtedy będą i sukcesy - kończy popularna "Krupa".