,

Lista aktualności

Ludwik Miętta-Mikołajewicz: Wiedzieliśmy, co robimy

Zakończony w ubiegłą sobotę finał Ford Germaz Ekstraklasy, niczym najlepszy dreszczowiec, trzymał w napięciu do ostatnich minut. Cztery sekundy dzieliły gdynianki od mistrzowskiej korony, jednak to Wisła sięgnęła po złoto. - Taka jest właśnie koszykówka. Piękna i nieprzewidywalna - nie krył radości po ostatnim spotkaniu serii prezes "Białej Gwiazdy" Ludwik Miętta-Mikołajewicz.

,

Chyba trudno było sobie wyobrazić bardziej dramatyczny scenariusz finałów? - Podobnie jak w roku ubiegłym potrzebowaliśmy aż siedmiu spotkań, żeby rozstrzygnąć o tytule. Uważam, że to bardzo dobrze, zarówno dla koszykówki, jak i widzów. Atmosfera panująca dziś w hali pokazuje [rozmowę przeprowadzono tuż po sobotnim meczu - dop. red.] jak duże jest zapotrzebowanie na sukces. Zgodzi się Pan, że rzut Dominique Canty w piątym spotkaniu całkowicie odmienił losy rywalizacji? - Tak, trzeba powiedzieć, że przez cztery sekundy Lotos był mistrzem Polski. Ale taka jest właśnie koszykówka. Piękna i nieprzewidywalna. Ten rzut faktycznie był fantastyczny. Jakie zmiany personalne czekają Wisłę? - Od początku tygodnia bierzemy się za organizację drużyny na przyszły sezon. Chciałbym wszystkich uspokoić, bo w "Przeglądzie Sportowym" ukazała się plotka, że Anna DeForge wybiera się do Lotosu. Od pewnego czasu Anna DeForge ma z nami podpisany kontrakt na kolejne dwa lata, podobnie jak Jelena Skerović. Do zmian dojdzie w sztabie szkoleniowym? - Trener oświadczył, że odchodzi. Chwała mu za zdobycie dwóch tytułów mistrzowskich. Kto zastąpi Elmedina Omanicia? - Proszę mi pozwolić na chwilkę zastanowienia. Po meczu dziękował Pan fanom "Białej Gwiazdy"... - Kibice to nasza trzecia siła. Pierwsza to zawodniczki, druga to sztab szkoleniowy, a trzecia to właśnie kibice. Byli wspaniali. Nie byłoby prawdopodobnie tytułu bez Chamique Holdsclaw. Zakontraktowana w styczniu Amerykanka okazała się strzałem w dziesiątkę. - Wiedzieliśmy, co robimy. Była fantastyczna, dźwigała razem z Anną DeForge i Dominique Canty ciężar gry na sobie. W ostatnich meczach doskonale wypadła też Dorota Gburczyk, która wcześniej była zawodniczką głębokich rezerw, a w obronie wniosła ostatnio bardzo wiele.