03.05.2007 10:55, Rozmawiał: Mariusz Kolekta
Justyna Jeziorna: Wiara czyni cuda
- Wiara czyni cuda także myślę, że to była główna przyczyna, że wierzyłyśmy w to - mówi Justyna Jeziorna, brązowa medalistka Ford Germaz Ekstraklasy.
03.05.2007 10:55, Rozmawiał: Mariusz Kolekta
Oceń w kilku zdaniach dzisiejsze spotkanie i cały tegoroczny sezon.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwe. Jak było widać dzisiaj postawiłyśmy bardzo twarde warunki do gry Gorzowowi. Myślę, że ogólnie ta seria była bardzo dobra, wszystkie mecze były wyrównane, nawet godne finału. Szkoda troszkę dziewczyn z Gorzowa, natomiast my się cieszymy.
Łatwo chyba nie było…
- Gorzowianki bardzo wysoko postawiły nam poprzeczkę, zwłaszcza w meczach w Gorzowie. My się jednak nie poddałyśmy i odpowiedziałyśmy tym samym na własnej hali. Jesteśmy ogromnie szczęśliwe.
Jest takie siatkarskie powiedzenie, że jak się prowadzi 2:0 i nie wygrywa się trzeciego seta to się przegrywa 2:3. Wy przełamałyście dzisiaj to twierdzenie…
- Trzeba reguły łamać i my jesteśmy tego dowodem. Naprawdę bardzo się cieszę i gratuluję gorzowiankom, bo zagrały w tym „małym finale” naprawdę na wysokim poziomie.
Co było takim decydującym momentem w tym decydującym meczu? Kiedy uwierzyłaś, że brązowy medal jest wasz?
- Ja już przed meczem wierzyłam, że musimy to wygrać. Nie było innego scenariusza. Wszystkie mówiłyśmy sobie w szatni, że ten medal musi być nasz i tak się stało. Wiara czyni cuda także myślę, że to była główna przyczyna, że wierzyłyśmy w to.
Teraz upragniony urlop?
- Tak, tak. Należy nam się odpoczynek. Pięć meczów, naprawdę bardzo ciężkich. Jesteśmy trochę poobijane więc odpoczynek z całą pewnością się przyda, a potem trzeba walczyć o kolejne medale.
Kobiety lubią brąz?
- Dokładnie, a CCC szczególnie. (śmiech)