Dzisiejsi przeciwnicy to drużyny mające w tym sezonie odmienne cele, dysponujące nieporównywalnymi składami oraz budżetami. Faworytem tego pojedynku były polkowiczanki i już od pierwszej syreny dominowały niepodzielnie. Pierwsze punkty rzuciła Valeryia Musina, a ledwie chwile później kosz drużyny z Rzeszowa przedziurawiła Nneka Ogwumike. Po pięciu minutach było 12:4, a kilka sekund przed syreną kończącą pierwszą kwartę CCC prowadziło 24:4. Równo z syreną trafiła zza linii 6,75 m Elżbieta Mukosiej i ostatecznie po 10 minutach polkowiczanki prowadziły 24:7. W kwarcie numer dwa początkowo podopieczne trenera Winnickiego sprawiały wrażenie rozkojarzonych, ale wzięty przez szkoleniowca z Polkowic czas sprawił, że po jego zakończeniu wszystko wróciło do normy. Gospodynie dominowały w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Do przerwy prowadziły 46:18. Po zmianie stron nadal to polkowiczanki nadawały ton wydarzeniom na parkiecie, a rzeszowianki spisywały się ambitnie, ale nie miały żadnych argumentów w rywalizacji z miejscowymi. Po 30 minutach gry CCC prowadziło 70:30 i jedyne pytanie jakie zaprzątało głowy fanów CCC brzmiało, czy ich pupilkom uda się zdobyć magiczną liczbę 100 punktów? Ta sztuka ostatecznie koszykarkom z Polkowic się nie udała, bo mecz zakończył się wynikiem 93:39.
- Graliśmy swoją koszykówkę. Gratuluję ambitnej postawy zespołowi z Rzeszowa. My staraliśmy się realizować założenia taktyczne. Jesteśmy zespołem, który walczy o wygraną niezależnie od tego, z kim przychodzi nam rywalizować - powiedział po meczu trener Jacek Winnicki.
- Staraliśmy się z całych sił, ale nie dysponujemy zespołem, który jest w stanie skutecznie rywalizować z takimi drużynami jak CCC. To inna półka - powiedział z kolei Wojciech Downar-Zapolski, trener AZS OPTeam Rzeszów.
CCC Polkowice - AZS OPTeam Rzeszów 93:39 (24:7, 22:11, 24:12, 23:9)
CCC: Musina 23, Ogwumike 20, Majewska 14, Snell 11, Leciejewska 8, Mistygacz 7, Owczarzak 6, Skorek 4, Palau 0.
AZS: Kaczmarska 12, Bibrzycka 8, Czerwonka 6, Buszta 6, Mukosiej 5, Krzywoń 2, Rafałowicz 0, Kuncewicz 0, Kąsek 0, Hogendorf 0.