Dunin-Suligostowski: Umowa nie weszła w życie
fot. Grzegorz Ożóg

,

Lista aktualności

Dunin-Suligostowski: Umowa nie weszła w życie

- Przeprowadzone ostatnio szczegółowe badania wykazały, że aktualny stan stawu skokowego Katie Douglas nie rokuje pełnej wydolności w relatywnie szybkiej perspektywie czasu. Zgodnie z zawartymi klauzulami w kontrakcie przesłanka ta spowodowała, że automatycznie umowa nie weszła w życie - mówi Piotr Dunin-Suligostowski, generalny menedżer Wisły Can-Pack Kraków.

,

W związku z wydanym oświadczeniem dotyczącym nie wejścia w życie kontraktu z Katie Douglas czy może Pan nam zdradzić jakie były tego przyczyny, czy głównie na to wpływ miały wyniki badań przeprowadzonych tuż po przylocie Katie Douglas do Krakowa?

- Przeprowadzone ostatnio szczegółowe badania wykazały, że aktualny stan stawu skokowego Katie Douglas nie rokuje pełnej wydolności w relatywnie szybkiej perspektywie czasu. Zgodnie z zawartymi klauzulami w kontrakcie przesłanka ta spowodowała, że automatycznie umowa nie weszła w życie.

Czy oznacza to, że klub definitywnie rezygnuje z usług Katie Douglas?

- Nie wykluczamy możliwości renegocjacji kontraktu, który mógłby wejść w życie w momencie odzyskania pełnej dyspozycji i pełnego powrotu do zdrowia Katie Douglas w dalszej części sezonu.

Czy klub ma przygotowany wariant alternatywny. Wcześniej mówiło się o czasowym zastąpieniu Katie Douglas jak tylko wiadomo było, że zawodniczka odniosła ciężką kontuzję?

- Tak jak wcześniej mówiłem, takie ewentualne opcje zostały już wcześniej przygotowane. Jedna z tych opcji jest właśnie na etapie finalizacji.

Kiedy będzie wiadomo o kim jest mowa?

- Poinformujemy o tym niezwłocznie po podpisaniu umowy. Informacji takiej należy się spodziewać w najbliższy poniedziałek 19 listopada.

Czyli mamy już pewność, że w jutrzejszym meczu określanym jako hit 11 kolejki Ford Germaz Ekstraklasy CCC Polkowice - Wisła Can-Pack w barwach zespołu Białej Gwiazdy nie zobaczymy Katie Douglas?

- Tak, ten występ nie będzie możliwy. Jesteśmy jednak zdeterminowani na podjęcie bardzo ciężkiej walki i wszyscy, głęboko wierzymy, że z Polkowic wrócimy z tarczą.