Marta Jujka: Chciałam spróbować czegoś nowego

Jesteś po obozie treningowym w Zakopanem. Jak oceniasz ten wyjazd? Czy było ciężko? - Był to obóz typowo przygotowawczy. Treningi były dostosowane do naszego aktualnego poziomu wytrenowania. Z dnia na dzień były coraz mocniejsze. Jak porównasz obóz z trenerem Elmedinem Omaniciem do innych tego typu wyjazdów z innymi szkoleniowcami? - Każdy trener ma swoją wizję treningów. Każdy trener ma swoją wizję koszykówki. Ostatni obóz traktuję po prostu, jako nowe doświadczenie i nie będę go porównywać z innymi. Trener Omanić idzie swoją drogą i mam nadzieję, że nam to pomoże. Niedługo zaczynacie sparingi. Najpierw turniej w Bydgoszczy, później przed własną publicznością w Toruniu. Sezon PLKK rusza na początku października. Można powiedzieć, że start ligi tuż, tuż... - No tak. Czekamy jeszcze na nowe zawodniczki. Mam nadzieję, że dojadą do nas już niedługo i będziemy mogły pograć 5 na 5. Jak na razie trenują z nami młode zawodniczki i nie mamy okazji się dobrze zgrać. Myślę, że ten czas, co został, może nam do tego wystarczyć. Zwłaszcza, gdy będziemy grały mecze sparingowe. Cztery sezony spędziłaś w gdyńskim Lotosie. Czy żal było ci opuścić te miasto i ten klub? - Było żal. Bardzo długo czekałam aż zmienię ten klub i mam nadzieję, że będzie to dla mnie dobre doświadczenie. Jeśli jest ci żal, to w takim razie, czemu zmieniłaś klub? - Czemu? Skończył mi się kontrakt i chciałam spróbować czegoś nowego. Wraz ze swoim poprzednim klubem osiągnęłaś wiele, m.in.: tytuły mistrza Polski, zdobycie Pucharu Polski. Czy nie marzysz o powtórzeniu tych sukcesów w nowym zespole? - Oczywiście, że marzę. Mam taką nadzieję, że będziemy walczyć o najwyższe cele. Chciałabym pomóc koleżankom i trenerowi tak, abyśmy osiągnęły jak najwięcej. Czy podoba ci się Toruń, jako miasto? - Tak, bardzo mi się podoba. Myślę, że to ładne miasto. Ogólnie jest tutaj bardzo sympatycznie. Czego tobie życzyć w nadchodzącym sezonie? - Zdrowia i sukcesów! W takim razie tego ci życzę i dziękuję. - Dzięki.