Szewczyk: Musimy grać z pełnym zaangażowaniem

Jak Pan podsumuje okres przygotowawczy do sezonu? - Na razie najważniejsze jest to, że oprócz drobnych mikrourazów nie ma żadnych poważnych kontuzji. Co do sparingów, to gramy różnie. Mecze lepsze przeplatamy słabszymi, ale to normalne w okresie przygotowawczym. Mamy nadzieję, że w tym tygodniu dotrą zawodniczki z zagranicy i wtedy będzie można coś więcej powiedzieć o zespole. Mecz pierwszej kolejki z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski został przełożony. Cieszy Pana ta sytuacja? - Na pewno jest to dla nas korzystne. W przyszłym tygodniu zagramy dwa sparingi i Amerykanki w obu wystąpią. Pomoże nam to w zgraniu zespołu i wdrożeniu zawodniczek z zagranicy w taktykę. Prowadzona przez Pana drużyna została kompletnie przebudowana. Czy zawodniczki zdążyły już się w pełni poznać? - Myślę, że pod względem chemii w zespole jest dobrze. Dziewczyny się zintegrowały. To jest młody zespół, który szybko złapał kontakt i pod tym względem jest wszystko w porządku. Jakie są największe plusy i minusy Pana drużyny? - Plusy to na pewno waleczność i niezła gra w defensywie. Mamy trochę kłopotów z atakiem, ale to jest związane z wąską kadrą. Jak pan wspomniał jest to nowa drużyna i potrzebuje jeszcze zgrania. Czego Pan sobie życzy jako trener INEI AZS? - Przede wszystkim życzę zdrowia dziewczynom. Ten zespół musi podejść do każdego spotkania z pełnym zaangażowaniem i wtedy będzie dobrze. Jeśli chociaż na moment w meczu odpuścimy, wtedy na pewno będziemy mieli kłopoty. Po wynikach meczów towarzyskich można chyba powiedzieć, że jest dobrze? - To są na razie mecze sparingowe. Nie przywiązywałbym do nich wielkiej wagi. Oczywiście cieszy, że wygrywamy i prezentujemy się nieźle. Jednak liga zweryfikuje wszystko i wtedy zobaczymy, czy praca którą wykonaliśmy była dobra, czy gdzieś został popełniony błąd.