,

Lista aktualności

Polki pokonują Niemki

W pierwszym towarzyskim meczu reprezentacja polskich koszykarek pokonała Niemki 70:47 (20:16, 22:9, 11:10, 17:12). Drugie spotkanie w hali Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zaplanowane zostało w czwartek, 23 sierpnia.

,

Początek pojedynku był bardzo nerwowy i chaotyczny o czym świadczy chociażby rezultat po 120 sekundach gry (3:1 dla gości). Szybciej nerwowość i bałagan na parkiecie opanowaly Polki, które kilka chwil później prowadziły już 10:7 i 14:11. Świetnie w tym fragmencie gry spisywały się Paulina Pawlak oraz Aleksandra Karpińska, która co rusz dziurawiła kosz rywalek. Konsekwentna mocna obrona "biało- czerwonych" oraz przemyślana gra w ataku zaowocowały wygraną w premierowej partii 20:16. Przewaga mogła być nawet wyższa gdyby nie niepokojące przestoje w grze naszych reprezentantek. W drugiej kwarcie podopieczne Krzysztofa Koziorowicza kontynuowały swoja dobrą postawę. Dobrze i mądrze w obronie grał cały zespół. Punktowały liderki drużyny - Agnieszka Bibrzycka (8 punktów) i Ewelina Kobryn (11 oczek) - a także zawodniczki wchodzące z ławki (Leciejewska 6 punktów oraz Agata Gajda i Dorota Gburczyk, które zdobyły po dwa punkty). Efekt? Pierwsza połowa pojedynku pewnie i zasłużenie wygrana przez nasze zawodniczki 42:25. Po przerwie, zwłaszcza na początku trzeciej odsłony, przebieg wydarzeń na boisku nieco się zmienił. Polki grały zrywami, oddając inicjatywę swoim przeciwniczkom. Te, choć nie miały swojego dnia, nadrabiały braki ambicją i wolą walki. Na szczęście nie na tyle, by niebezpiecznie zmniejszyć przewagę gospodyń. Przewagę, która po 30 minutach gry wynosiła 18 punktów (53:35). Ostatnia odsłona nie wpłynęła znacząco na końcowy rezultat. Trener Krzysztof Koziorowicz dał pograć zawodniczkom, które w poprzednich pojedynkach grały nieco mniej. Zmienniczki daną szansę skutecznie wykorzystały, dokładając swoją znaczącą cegiełkę do końcowego zwycięstwa 70:47 (20:16, 22:9, 11:10, 17:12) Po meczu powiedzieli: Krzysztof Koziorowicz, pierwszy trener kadry: - To spotkanie potraktowaliśmy wybitnie roboczo. Praktycznie cała 11 spędziła na parkiecie tyle samo minut, a w końcówce dałem także pograć Patrycji Gulak i Joannie Jarkowskiej. W drugim spotkaniu nie zamierzam jednak wystawić tak szerokiego składu. Generalnie zamierzam skorzystać z usług 7-8 koszykarek, które decydują o obliczu tego zespołu. Agnieszka Bibrzycka: - Pomimo wysokiego zwycięstwa z pewnością nie zagrałyśmy tak, jakbyśmy sobie tego życzyły. Grałyśmy nierówno, przeplatając dobre akcje niepotrzebnymi stratami. Jestem jednak przekonana, że przez tydzień, do spotkania z Finlandią, wyeliminujemy te drobne mankamenty. Uważam również, że zarówno z Finkami jak i Słowenią powinniśmy dać sobie radę. Trudniej będzie w kolejnej fazie, ale właśnie wtedy powinniśmy osiągnąć optymalną formę. Paulina Pawlak: - Nie wyobrażam sobie, abyśmy nie miały awansować do finału mistrzostw Europy. Trenujemy ciężko od dwóch miesięcy i widać efekty naszej pracy. Niemki pokonałyśmy pewnie, chociaż zdajemy sobie sprawę, że rywalki są na zupełnie innym etapie przygotowań niż my. Gramy jednak coraz lepiej, ale najważniejsze, że wiemy, jakie elementy wymagają poprawy. Do spotkania z Finlandią wszystko powinno być ok. Ja mam jeszcze braki kondycyjne, bo dopiero wczoraj wznowiłam treningi. Z powodu kontuzji palca nie ćwiczyłam przez dwa tygodnie. Polska - Niemcy 70:47 (20:16, 22:9, 11:10, 17:12) Polska: Aleksandra Karpińska 15, Ewelina Kobryń 13, Agnieszka Bibrzycka 8, Dorota Gburczyk 6, Agata Gajda 6, Natalia Waligórska 0, Paulina Pawlak 4, Dorota Gburczyk 6, Elżbieta Miedzik 3, Emilia Tłumak 5, Joanna Jarkowska 4, Magdalena Leciejewska 6, Agnieszka Palka 0. Najwięcej dla reprezentacji Niemiec: Anne Breitreiner 9, Roli-Ann Nikagbatse 8, Petra Glaser 6, Katja Munck 6.