Arkadiusz Rusin:
Cieszę się, że od pierwszych minut weszliśmy w ten mecz z dobrą koncentracją. Przez cztery kwarty mogliśmy grać szeroką rotacją i praktycznie w każdej z nich zatrzymywaliśmy rywalki na poziomie 13 punktów – dokładnie na to uczulałem dziewczyny przed spotkaniem. Skupienie i zbudowanie przewagi od początku pozwoliły nam w pełni kontrolować mecz po przerwie i dokładnie tak to wyglądało na parkiecie.

fot. Ślęza Wrocław
Zdobyliśmy dziś dużo łatwych punktów, zarówno po stratach przeciwniczek, jak i po ponowieniach. Jasne, można było liczyć na lepszą skuteczność rzutów z dystansu, ale bardzo cieszy mnie przełamanie Mehryn Kraker – cztery trafione trójki to dobry sygnał. Gdybyśmy rzucali na poziomie 30–35 procent, w ataku byłoby nam jeszcze łatwiej. Być może warto jednak zostawić kilka trafień zza łuku na dwa ostatnie mecze przed świętami.