Spotkanie finałowe dużo lepiej rozpoczęły obrończynie tytułu, które po 10 minutach prowadziły 22:12. W drugiej kwarcie po trafieniu za trzy punkty Liliany Banaszak BC prowadziło już 29:15, by kilka minut później po serii 8:0 AZS UMCS praktycznie zniwelował straty do dwóch „oczek” – 29:31. Pierwszą połowę mistrzynie Polski prowadziły 38:35, co zapowiadało jeszcze większe emocje. Zmiana stron znacznie lepiej podziałała na przyjezdne, które 70 sekund po wznowieniu gry i trafieniu Sparkle Taylor wyszły na prowadzeniu 40:38. Od tego momentu inicjatywę coraz bardziej przejmowały ubiegłoroczne wicemistrzynie z Lublina, które na ostatnią kwartę wychodziły z 3-punktową przewagą 58:55. Ostatnie 10 minut stało pod znakiem walki kosz za kosz, a przełomowe dla losów spotkania było trafienie Sparkle Taylor na minutę i 16 sekund przed zakończeniem spotkania.
Liderką drużyny z Lublina była wspomniana wyżej Taylor, które rzuciła 32 punkty i zebrała 5 piłek. Mecz z double-double zakończyła Natasha Mack – 11 punktów i 16 zbiórek. U rywalek 16 punktów i 10 zbiórek, zapisała na swoim koncie Liliana Banaszak.
Ciekawostki:
- AZS UMCS zdobył 16 punktów po stratach rywalek
- oba zespoły zanotowały najwyższą serię punktową, która wynosiła 11 punktów
- aż 23 punkty rzuciła „ławka” BC Polkowice
- jednego punktu zabrakło Weronice Telendze do double-double
➡️ @AZSUMCSLublin wygrywa pierwszy mecz finałowy z @PolkowiceBasket ????
— Energa Basket Liga Kobiet (@BLKpl) April 5, 2023
✅ Sparkle Taylor rzuciła 32 punkty, natomiast mecz z double-double zakończyła Natasha Mack - 11 punktów i 16 zbiórek????
???? https://t.co/rzmZzZjOIT#EnergaBasketLigaKobiet pic.twitter.com/h9x8QP0smg