,

Lista aktualności

Pszczółka - Politechnika: Pewne zwycięstwo lublinianek

Pewnym zwycięstwem Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin zakończył się sobotni mecz przeciwko DGT Politechnice Gdańskiej. Podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka wygrały 81-63. Najskuteczniejsza na parkiecie była zawodniczka gospodyń ‒ Jovana Popovic (18).

,

Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane. Wynik otworzyła rozgrywająca Lublina ‒ Alexis Peterson (2-0). Ale Politechnika Gdańska nawet na chwilę nie odpuszczała. Przyjezdne dochodziły do wielu sytuacji rzutowych. Dobrze wychodziły im próby z dystansu. Miejscowe natomiast imponowały w sytuacjach podkoszowych. Przez długi czas grały na 100% skuteczności. Na półmetku pierwszej kwarty podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka osiągnęły największą jak dotychczas przewagę (15-11). Ale “trójką” odpowiedziała Sylwia Bujniak (15-14). Delikatne prowadzenie po stronie lublinianek utrzymywało się jednak w dalszej części tej odsłony meczu. Po dziesięciu minutach zielono-białe wygrywały 31-26. Po chwili przerwy drużyny nie imponowały już tak skutecznością. Wystarczy wspomnieć, że na pierwsze punkty czekaliśmy aż dwie minuty. Zdobyła je Briana Day (33-26). Gdy trzy oczka dołożyła Peterson, trener gości ‒ Vadim Czeczuro poprosił o czas. Po nim rzutów zza linii 6.75 metra próbowały gdańszczanki, ale bez rezultatu. Pszczółki zaczęły odskakiwać. Upłynęło pięć minut, a koszykarki z Pomorza nadal były bez punktów. Przewaga miejscowych urosła (40-26). Niemoc Politechniki przełamała Bujniak (40-29). W zasadzie to wszystko, na co było stać przyjezdne, które trafiły tylko jeszcze raz. Mecz był pod pełną kontrolą Lublina. Zespoły schodziły do szatni przy wyraźnym prowadzeniu gospodyń (53-31).

Po zmianie stron obserwowaliśmy sporo błędów. Szczególnie widoczne było to w szeregach Politechniki, która nie mogła trafić przez przeszło dwie minuty. Wcale lepiej nie radziły sobie gospodynie. Na trzy minuty przed zakończeniem trzeciej odsłony wynik uległ zmianie, ale tylko nieznacznie w stosunku do tego sprzed przerwy. Zielono-białe prowadziły 60-39. Mecz nie mógł się podobać. Na parkiecie obserwowaliśmy dużo chaosu i przypadkowych rzutów. Zaliczka Pszczółek z pierwszej połowy starczyła jednak, by przed ostatnią kwartą mieć bezpieczną przewagę (68-41). Wynik akcją “3+1” ustaliła Julia Adamowicz. W czwartej części gdańszczanki mocno zabrały się za odrabianie strat. Na jej półmetku było 70-52. Politechnika, a dokładnie Martyna Koc trzy razy z rzędu rzuciła “za trzy”. Jednak było już zbyt późno, aby odmienić losy spotkania. AZS wygrał 81-63. Dla Pszczółek było to czwarte zwycięstwo w sezonie 2019/2020.

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin ‒ DGT Politechnika Gdańska 81-63 (31-26, 22-5, 15-10, 13-22)

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Alexis Peterson (17), Briana Day (10),Zuzanna Sklepowicz (2), Agnieszka Szott-Hejmej (DNP), Wiktoria Duchnowska (3), Julia Adamowicz (17), Anna Pawłowska, Ama Degbeon (10), Jovana Popovic (18), Giedrė Labuckienė (4), Olga Trzeciak.

DGT Politechnika Gdańska: Presley Hudson (14), Klaudia Niedźwiedzka (4), Jenna Smith (2), Sylwia Bujniak (13), Alice Nayo (12), Agnieszka Haryńska (3), Agata Ostrowska (2), Karolina Strzelczyk (2), Marianna Duszkiewicz, Martyna Koc (11).

----

Po meczu powiedzieli:

Zawodniczka DGT Politechniki Gdańskiej, Martyna Kloc:
Gratuluję zespołowi z Lublina, bo pokazał dziś kawał charakteru na boisku. Jednak gratuluję też swojej drużynie. Pokazyłyśmy, że potrafimy się podnieść, gdy teoretycznie mecz był przegrany. Niestety do tej pory, gdy była taka sytuacją, to grałyśmy już tylko “na dobicie”. Dzisiaj natomiast walczyłyśmy do samego końca. Widzę, że w naszym zespole dzieje się lepiej. Mam nadzieję, że ten progres będzie trwał z meczu na mecz.

Trener DGT Politechniki Gdańskiej, Vadim Czeczuro:
W drugiej kwarcie Pszczółka postawiła nam bardzo twarde warunki w obronie. Nie daliśmy rady utrzymać się w grze. Mieliśmy słaby procent rzutowy. To też między innymi zadecydowało o tak wyraźnie przegranej tej części meczu.Muszę jednak pochwalić swój zespół, bo dzisiaj nie odpuściliśmy do samego końca. Dziewczyny walczyły, mimo dużej straty, czego nie można powiedzieć o wcześniejszych spotkaniach, w których występowała analogiczna sytuacja. Przed nami cztery mecze ‒ dwa ważne, dwa bardzo ważne. Myślę, że jeśli dalej będziemy tak grać, to pokusimy się o jakąś niespodziankę.

Zawodniczka Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Jovana Popovic:
To zwycięstwo było dla nas bardzo ważne. Tym bardziej, że grałyśmy po dwudziestodniowej przerwie. Wykonałyśmy dobrą robotę w obronie. Każdy grał na 100% swoich możliwości. Mam nadzieję, że to pierwsza wygrana z serii zwycięstw, które przed nami.

Trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk:
Myślę, że zasłużenie wygraliśmy. Możemy być tylko niezadowoleni z naszej postawy w defensywie w pierwszej kwarcie oraz z gry na początku trzeciej odsłony. Może po prostu przy prowadzeniu 27 punktami zrobiłem zbyt dużo zmian w jednym momencie. Wszyscy ze mną na czele chyba pomyśleli, że już jest po meczu. Jednak dzięki Martynie Koc Politechnika wróciła do gry. Widać, że to doświadczona reprezentantka Polski, która pokazała swoją klasę.