,

Lista aktualności

PGE MKK - Politechnika: Pierwsza setka siedlczanek

PGE MKK Siedlce w woim ostatnim meczu w Energa Basket Lidze kobiet w 2018 roku zanotował przekonujące zwycięstwo z Sunreef Yachts Politechniką Gdańską.

,

Podopieczne Teodora Mollova od kilku tygodni narzekają na problemy kadrowe. Na domiar złego siedlczanki na przedmeczowej rozgrzewce kontuzji doznała Tetiana Jurkewiczus.

PGE MKK nie przejął się osłabieniem i zaczął mecz tak jak na gospodarza przystało. Siedlczanki objęły prowadzenie 10:2, a na co trener rywalek zareagował czasem. W pierwszych minutach aktywne były Samantha Lapszynski i Oksana Mollov. Przerwa nie wybiła PGE MKK z uderzenia. Po 10 minutach gospodynie prowadziły 31:16. Znakomicie pod koszami radziła sobie Kristi Bellock, która w pojedynkę zebrała więcej piłek niż cała Politechnika (9:7). W drugiej kwarcie siedlczanki utrzymały wysoki procent skuteczności, także z dystansu. O dwie trójki postarała się Marta Urbaniak, a o jedną najlepsza na parkiecie Bellock. Do przerwy było 63:42.

W trzeciej kwarcie PGE MKK skutecznie bronił 20-punktowej przewagi. Po trójce Maegan Conwright zrobiło się 75:59, jednak trener Mollov błyskawicznie zareagował czasem. Krótka przerwa pozytywnie wpłynęła na PGE MKK. Siedlczanki powiększyły przewagę i przybliżyły się do zwycięstwa (87:63). Ostatnia odsłona spotkania nie mogła już niczego zmienić. Drużyna Mollova wygrała ostatecznie 102:78.

PGE MKK po raz pierwszy w historii zdobył więcej niż 100 punktów na parkietach ekstraklasy. Historyczne oczka zdobyła Bellock.

W następnej kolejce PGE MKK pauzuje.

PGE MKK Siedlce – Sunreef Yachts Politechnika Gdańska 102:78 (31:16, 32:26, 24:21,15:15)

PGE MKK: 9. Oksana Mollov 30 (10 zbiórek), 8. Kristi Bellock 21 (19 zbiórek), 30. Rebecca Harris 20, 42. Samantha Lapszynski 11, 15. Samra Omerbašić 10, 25. Marta Urbaniak 6, 6. Laura Ikstena 4, 10. Ewa Bacik

Politechnika: 3. Maegan Conwright 28, 34. Tiffany Wright Clarke 17, 21. Sylwia Bujniak 9, 13. Agnieszka Haryńska 8, 14. Annika Holopainen 6, 11. Martyna Pyka 6, 10. Paulina Szymańska 2, 24. Martyna Koc 2, 6. Katarzyna Śmietańska, 7. Agata Ostrowska, 15. Karolina Strzelczyk, 23. Marianna Duszkiewicz

----

Powiedzieli po meczu: 

Rafał Knap (trener Politechniki): Na wstępie gratuluję zwycięstwa gospodyniom, które były od nas lepsze w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Nasze przedmeczowe założenia, polegające na zatrzymaniu jednej z trzech czołowych zawodniczek, spaliły na panewce. Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie siedlczanki trafiały jak natchione. PGE MKK zakończył pierwszą połowę ze skutecznością na poziomie 70%. To niewiarygodne. Gratuluję dobrego przygotowania i dobrego meczu.

Annika Holopainen (Politechnika): Naszym celem na mecz była szybka i agresywna gra. To nie do końca nam się udało. Rywalki świetnie rzucały, na co nie potrafiłyśmy znaleźć odpowiedzi. Przegrałyśmy zbyt wiele piłek na tablicach i to było kluczowe. Nie byłyśmy w stanie utrzymać intensywności.

Teodor Mollov (trener PGE MKK): To był dla nas bardzo ważny mecz. Potrzebowaliśmy minimum czterech zwycięstw do świąt. Nasza sytuacja kadrowa - i tak trudna - jeszcze skomplikowała się po pechowej kontuzji na rozgrzewce. Przy takiej skuteczności łatwo się gra i
wygrywa. Zaprezentowaliśmy dużą ambicję. Jestem zadowolony z powodu woli walki, która była prezentowana niezależnie od rezultatu. Oprócz skuteczności cieszy statystyka zbiórek, których było 50. Oznacza to, że gramy stabilnie w obronie i ataku przy zastawianiu. Ponadto ustanowiliśmy nowy rekord w punktach drugiej szansy, których było 16.

Rebecca Harris (PGE MKK): Zaczęłyśmy mecz z dobrą energią. Tak jak powinno rozpoczynać się mecze na własnym parkiecie. Na przerwę schodziłyśmy z myślą o utrzymaniu naszej dobrej passy. Myślę, że Politechnika to dobry zespół. Zdarzały się momenty, że rywalki zaskakiwały nas, ale potrafiłyśmy odkuć się. Miałyśmy swoje cele na ten mecz. Większość z nich zrealizowaliśmy.