Koninianki w Rybniku prowadziły w pierwszej minucie 3:2 po "trójce" Renee Taylor. Potem przez cały mecz goniły wynik aż wreszcie dogoniły, gdy na 30 sekund przed końcem ponownie zza łuku trafiła Taylor. Rybniczanki w dwóch ostatnich minutach meczu nie były w stanie zdobyć punktów przez co ostatecznie musiały uznać wyższość rywalek. Chemat Basket wygrał w Rybniku 74:68 i było to najwyższe prowadzenie rywalek w tym meczu.
Ekipa z Konina wygrała, gdyż w decydujących fragmentach meczu miała w swoich szeregach Taylor oraz Glorię Brown. Pierwsza zdobywała kluczowe punkty, druga w pojedynkę wygrała walkę na tablicach z naszymi zawodniczkami. Statystyki Taylor pokazały 28 punktów i 8 zbiórek, z kolei Brown 11 "oczek" i aż 21 zbiórek!
- Ostatnie pięć minut tego meczu było najlepsze w wykonaniu tego zespołu odkąd pracują w Polsce - przyznał po meczu litewski szkoleniowiec Chemat Basket Dalius Ubertas.
Rybniczanki wydawać by się mogło cały mecz miały pod kontrolą. Niejednokrotnie na tablicy wyników przewaga Glucose ROW sięgała dziesięciu punktów. Niestety w kluczowych momentach ponownie zabrakło skuteczności, gdyż pomimo otwartych pozycji do rzutów piłka nie potrafiła znaleźć drogi do kosza.
- W końcówce meczu zabrakło chyba trochę zimnej głowy, żeby dowieźć wygranądo końca. Zabrakło też zbiórki - skomentowała mecz Justyna Zielonka, która w tym meczu dała istotne wsparcie drużynie z ławki notując 7 punktów i 5 zbiórek.
Glucose ROW Rybnik - Chemat Basket Konin 68:74 (19:15, 23:18, 14:19, 12:22)
Glucose ROW: Kateryna Rymarenko 22, Leah Metcalf 14, Drey Mingo 13, Justyna Zielonka 7, Magdalena Radwan 6, Katarzyna Motyl 5, Angelica Henry 1, Elżbieta Paździerska 0, Martyna Stelmach 0.
Chemat Basket: Renee Taylor 28, Anna Dąbek 12, Gloria Brown 11 (21 zb), Aaryn Ellenberg 10, Marta Urbaniak 7, Aleksandra Kaja 4, Iwona Płóciennik 2, Żaneta Durak 0, Inesa Visgaudaite 0.