,

Lista aktualności

Pszczółka AZS UMCS - Chemat Basket: Pierwsze zwycięstwo drużyny z Konina!

Koszykarki Pszczółka AZS UMCS nie poradziły sobie z ostatnią ekipą w lidze. Chemat Basket Konin odniósł tym samym swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie wygrywając 73:63.

,

Wynik meczu błyskawicznie otworzyły koszykarki z Konina, a dokładnie Gloria Brown po celnym rzucie kelnerskim. Lublinianki objęły po chwili prowadzenie 5:2, ale rywalki zaliczyły serię 6:0 i to one znowu prowadziły. Gospodynie miały spore problemy z umieszczeniem piłki w obręczy. Dużo do życzenia pozostawiała również gra w defensywie. Po 6 minutach spotkania było 13:7 dla przyjezdnych. Nie do zatrzymania po stronie Basketu była rozgrywająca Renee Taylor, która była motorem napędowym zespołu i zdobyła 10 punktów. Zawodniczki z Konina konsekwentnie budowały swoją przewagę wykorzystując do tego każdą okazję. Po pierwszej kwarcie wygrywały już 14:28.

W kolejnej odsłonie lublinianki zaczęły mozolnie odrabiać straty. Przeciwniczki jednak nie pozwalały im na łatwe zdobywanie punktów. Gospodynie wciąż nie mogły zorganizować się w obronie, przez co miały utrudnione zadanie. Po 5 minutach gry przewaga Basketu stopniała do 10 punktów – 37:27. Dużą przewagę zespołowi z Konina dawała pod koszem Gloria Brown . Zbierała piłkę z obręczy po niecelnych rzutach koleżanek i trafiała punkty „drugiej szansy”. Lubelską drużynę utrzymywała natomiast w grze Angel Robinson, która zdobyła w tej części meczu 10 punktów. „Pszczółki” poprawiły się też nieco w defensywie. Rywalki przestały celnie trafiać i straciły wysokie prowadzenie. Przed przerwą tablica pokazywała wynik 41:38 dla Konina.

W trzeciej kwarcie oba zespoły popełniały dużą ilość błędów. Więcej po swojej stronie miał ich jednak AZS. „Akademiczki” po 4 minutach gry przegrywały 6 punktami – 40:46. Lublinianki pudłowały często stuprocentowe rzuty. Po 4 minutach gry sytuacja jednak się zmieniła. Koszykarki z Konina zaliczyły kilka strat, przez co ich przewaga nie była zbyt wysoka. Wynik cały czas oscylował w okolicach remisu. Trener gości – Dalius Ubartas, poprosił o przerwę na żądanie dla swojje ekipy. Na minutę przed końcem trzeciej części spotkania AZS doprowadził do remisu po 51. Kwartę celną „trójką” zakończyła jednak grająca z numerem 3. Aaryn Ellenberg. Przed decydującą odsłoną pojedynku „Pszczółki” przegrywały 51:54.

Ostatnia partia należała jednak do Basketu Konin. Lublinianki utraciły skuteczność, która pozwoliła im na odrobienie strat. Rywalki to wykorzystały i konsekwentnie budowały i powiększały swoją przewagę. AZS miał spore problemy w defensywie. Pozwalał rywalkom na zdobywanie punktów nawet spod samego kosza. W końcówce „Pszczółkom” udało się zniwelować straty do 4 „oczek” – 63:67. Trener gości wziął jednak „czas” i to jego podopieczne punktowały już do końca spotkania. Ostatecznie Pszczółka AZS UMCS przegrała cały mecz 63:73. Najlepiej w lubelskiej ekipie zagrała Angel Robinson, która zdobyła 18 punktów i miała 9 zbiórek.
Kolejne spotkanie „Pszczółki” rozegrają 31 stycznia na wyjeździe. Ich przeciwnikiem będzie Widzew Łódź.


Po meczu powiedzieli:

Dalius Ubartas (trener Chemat Basket Konin):
To był naprawdę dobry i ciężki mecz. Wszyscy znali nasza sytuację. Przegraliśmy zbyt wiele spotkań. Chcieliśmy wygrać i byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego pojedynku. Solidnie rozpoczęliśmy ten mecz, co zaskoczyło drużynę z Lublina. „Pszczółki” zagrały jednak dobrze w kolejnych częściach spotkania. Po drugiej i trzeciej kwarcie był remis. Mecz zaczął się od nowa. Straciliśmy kontrolę nad przebiegiem gry. Musimy nauczyć się grać kiedy prowadzimy, brakuje nam doświadczenia. Cieszy fakt, że w trzeciej kwarcie zagraliśmy zdecydowanie lepiej w obronie, zwłaszcza na pick’n’rolach. Poprawiliśmy też naszą grę na zbiórkach. Pomogło nam to wygrać. Lublina grał naprawdę dobrze w sytuacjach 1-na-1. Mają dobrych strzelców w składzie. Cieszę się, że wygraliśmy pierwszy mecz.

Marta Urbaniak (Chemat Basket Konin):
Na wstępie muszę zaznaczyć, że jesteśmy przeszczęśliwe, że wygrałyśmy pierwsze spotkanie w sezonie. Chyba to jest dla nas najważniejsze. Aczkolwiek to jest dopiero początek naszej drogi. Mamy nowy zespół i pierwsze zwycięstwo. Musimy uczynić tak, żebyśmy miały takich wygranych jak najwięcej, żeby pomału piąć się w górę tabeli, żeby nie być na tym ostatnim miejscu i przede wszystkim żeby poprawiać naszą grę. Gratuluje też dziewczynom, bo myślę, że mecz był naprawdę na wysokim poziomie. Przede wszystkim było dużo walki i dużo celnych rzutów. Myślę że publiczność była zadowolona z tego meczu.

Krzysztof Szewczyk (trener Pszczółka AZS UMCS):
Gratuluję tutaj trenerowi zespołu z Konina i zawodniczkom i zasłużonego zwycięstwa. My zrobiliśmy tutaj coś zupełnie odwrotnego, o czym tutaj mówił trener. Nie mogliśmy się do tego meczu dobrze przygotować. Ze sportowych względów nie mieliśmy pełnego składu na treningach. Druga rzecz, weszliśmy fatalnie w mecz, szczególnie w pierwszej kwarcie, gdzie z 28 punktów 16 straciliśmy po szybkim ataku i to gdzieś ten mecz ustawiło. To spotkanie przegraliśmy po raz kolejny popełniając te same błędy. Tak na gorąco licząc, nie trafiliśmy 15 rzutów spod kosza, co jest wynikiem kompromitującym. Musimy teraz przez ten tydzień dobrze popracować i pojechać do Łodzi po zwycięstwo, ale to nie będzie dla nas łatwy mecz. Takie życie – skomplikowaliśmy sobie trochę sprawę jeśli chodzi o playoffs, ale dalej jesteśmy w grze i wszystko zależy od nas.

Aneta Kotnis (Pszczółka AZS UMCS):
Gratuluję zespołowi z Konina pierwszego zwycięstwa. To był dla nas trudny mecz. Niestety, przegrałyśmy to na własne życzenie. Ta jak trener powiedział, po raz kolejny nie wypełniłyśmy założeń, które mamy. Tak duża przewaga, którą dziewczyny uzyskały w pierwszej kwarcie. Później coś odrobiłyśmy, ale to nie wystarczyło. Przestrzelone lay-upy, jakieś piłki, które nam wypadały między rękami. Ciężko się gra jak nie ma jakichś takich, nie wiem, czy to jest brak koncentracji. Bardzo szkoda, ale trudno – idziemy dalej.

Pszczółka AZS UMCS – Chemat Basket Konin 63:73 (14:28, 24:13, 13:13, 12:19)

AZS: Kotnis 11, Morawiec 8, Bussie 10, Taylor 5, Robinson 18 – Żandarska 4, Bejtić 2, Trzeciak 2, Tomiałowicz 3

Basket: Taylor 14, Ellenberg 13, Dąbek 4, Brown 19, Urbaniak 12 – Płóciennik 4, Kaja 3, Baletić 4, Visgaudaite