Beniaminek z Wrocławia przyjechał do Polkowic bez swojej najlepszej zawodniczki, Amerykanki Jhasmin Player, którą sprawy rodzinne zmusiły do szybszego powrotu do domu. Jej absencja bez wątpienia miała wpływ na przebieg spotkania. Przyjezdne tylko przez kilka minut toczyły wyrównaną walkę z drużyną wicemistrzyń Polski. Z czasem pojedynek stał się wyjątkowo jednostronny, czego najlepszym dowodem, że aż sześć koszykarek z zespołu trenera Arkadiusza Rusina zdobyło 10 punktów i więcej, a w drużynie Ślęzy ta sztuka nie udała się nikomu.
CCC Polkowice – Ślęza Wrocław 92:38 (21:10, 24:7, 20:2, 27:19)
CCC Polkowice: Sutherland 14, Puss 13, Jeziorna 11, Hall 11, Szczepanik 10, Swanier 10, Owczarzak 9, Sverrisdottir 7, Majewska 4, Kaczmarska 3.
Ślęza Wrocław: Brown 8, Czarnecka 8, Śnieżek 7, Pawlak 6, Stachnik 4, Zuchora 3, Mistygacz 2, Jasnowska 0, Jaworska 0.
-----
Pomeczowe wypowiedzi
Arkadiusz Rusin (trener CCC Polkowice): Dziękuję za gratulacje. Mecz dla nas ułożył się bardzo dobrze. Zagraliśmy na takiej skuteczności, że obdzielilibyśmy nimi dwa przegrane mecze w Łodzi i Lublinie, które będą się za nami ciągnąć przez kilka następnych kolejek. Staramy się jednak nie pamiętać o tym, co było. Najważniejsze, że zakończyliśmy mecz bez kontuzji. Cieszę się, że dobrze potrenowaliśmy w ostatnich dniach i przełożyło się to na skuteczność. To jest kierunek, w którym musimy podążać. Mam nadzieję, że
dziewczyny też w to uwierzyły i po kilku dniach odpoczynku będziemy kontynuować naszą pracę.
Radosław Czerniak (trener Ślęzy Wrocław): Nie będziemy się usprawiedliwiać brakiem Jhasmin Player, chociaż to było widoczne. Oddaliśmy w tym meczu podobną ilość rzutów, co zespół gospodarzy, ale ich jakość była zupełnie inna. Gratuluję zwycięstwa Arkowi i drużynie Polkowic. Mają fajny, silny zespół, ciężko z nimi wygrywać. Chcieliśmy zostawić po sobie lepsze wrażenie, ale prawda jest taka, że dla zespołu z Polkowic był to bardziej sparing niż mecz o punkty.
Helena Sverrisdottir (CCC Polkowice): W ostatnich meczach poniosłyśmy kilka bolesnych porażek, więc to zwycięstwo jest bardzo ważne dla nas. Ciężko utrzymać koncentrację mając w świadomości, że już za chwilę zobaczymy się ze swoimi rodzinami, ale nam to się udało. Dziękujemy kibicom za przyjście na ten mecz i życzymy im Wesołych Świąt.
Paulina Pawlak (Ślęza Wrocław): Nie ma co ukrywać, zagrałyśmy najgorszy mecz w sezonie. Nawet Jhasmin Player nie rzuciłaby tutaj 50 punktów. Osobiście muszę przyznać, że jest mi wstyd po naszej postawie, bo potrafimy grać zdecydowanie lepiej i nie mamy żadnego usprawiedliwienia dla siebie. Nie mamy szans wygrać meczu, grając tak jak dzisiaj. Wierzę, że od stycznia Ślęza będzie inną drużyną niż w tym meczu.