6. kolejka: Niespodzianka w Polkowicach!
fot. Basket ROW Rybnik

,

Lista aktualności

6. kolejka: Niespodzianka w Polkowicach!

Duży sukces koszykarek z Rybnika! Ekipa Basket ROW pokonała mistrzynie kraju - CCC Polkowice 56:47. W jedynym niedzielnym spotkaniu Wisła Can-Pack Kraków wygrała z Rivierą Gdynia 65:51.

,

Riviera Gdynia - Wisła Can-Pack Kraków 51:65

Spotkanie, w którym faworyt był tylko jeden rozpoczęło się źle dla obu ekip. Przez dwie pierwsze minuty zarówno gospodynie, jak i zawodniczki z Krakowa popełniały błędy zarówno w obronie, jak i w ataku. W pierwszej kwarcie oba zespoły przeżywały lepsze i gorsze momenty, jednak zawsze mimo starań gospodyń, to przyjezdne wychodziły na prowadzenie. Prawdziwe emocje przyszły w drugiej połowie. Wiślaczki dobre momenty gry przeplatały z gorszymi, a te skrupulatnie wykorzystywały koszykarki trenera Czeczuro. Pomimo już nawet 24-punktowej straty gdynianki na początku IV kwarty broniły fenomenalnie i zdobyły 9 punktów z rzędu. Był to jedynie sygnał do ataku. Choć Wiślaczki wygrały to spotkanie 65:51, to postawa gdynianek zasługuje na wielkie brawa. Młody gdyński zespół, który trapiony jest kontuzjami grał dziś bardzo ambitnie i mimo 14-punktowej straty, mógł sprawić niespodziankę.

Relacja z meczu | Galeria zdjęć
 

CCC Polkowice – Basket ROW Rybnik 47:56

Niepokonane od pięciu meczów koszykarki CCC Polkowice doznały dziś pierwszej porażki. We własnej hali uległy Basketowi ROW Rybnik 47:56. Początek dzisiejszego meczu był bardzo wyrównany. Oba zespoły miały problemy z koncentracją, przez co było wiele strat, a także rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Przez cała pierwszą kwartę toczyła się bardzo wyrównana walka, a prowadzenie zmieniało się raz za razem. Po 10 minutach dość nieoczekiwanie to przyjezdne prowadziły 13:12. W drugiej kwarcie polkowiczanki wzmocniły defensywę, a przyjezdne zaczęły popełniać coraz więcej błędów. W efekcie podopieczne trenera Winnickiego przejęły kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Po 20 minutach CCC prowadziło 31:19 i wydawało się, że bez problemów wygra szósty mecz z rzędu w Basket Lidze Kobiet. W drugiej połowie zespół z Rybnika pokazał zupełnie inne oblicze. Podopieczne trenera Kazimierza Mikołajca grały ostro w defensywie i z polotem w ataku. Pozwoliły gospodyniom rzucić zaledwie 16 punktów, same zaś rzuciły ich aż 37 i ostatecznie pokonały mistrzynie Polski 56:47.

Relacja z meczu | Galeria zdjęć


 

MKS MOS Konin – King Wilki Morskie Szczecin 45:74

W meczu beniaminków ekstraklasy nie brakowało emocji. Od pierwszych minut zdecydowaną przewagę miały koszykarki ze Szczecina. W pierwszej kwarcie podopieczne Krzysztofa Koziorowicza rzuciły trzy trójki. Do kosza zza linii 6,25 trafiały Radwan, Swanier i Teclemariam. „Wilki” wygrały tę część 27:12. Druga kwarta to lepsza gra podopiecznych Tomasza Grabianowskiego. Poprawiły zdecydowanie skuteczność, obronę zespołową i zaczął funkcjonować szybki atak. Dzięki temu wygrały tę część 16:10 i schodziły do szatni z 9 punktami straty. Trzecia kwarta zapowiadała wiele emocji. Po rzutach Iwony Płóciennik i Elżbiety Paździerskiej Konin zbliżył się do szczecina na sześć punktów. Niestety, później MKS wrócił do stylu gry z pierwszej kwarty. Pomimo dobrej obrony zabrakło skuteczności. „Wilczyce” wygrały tę część spotkania 19:5. W czwartej kwarcie wystarczyło tylko, by Szczecin pilnował bezpiecznej przewagi. Ponad dwudziestopunktowe prowadzenie dawało spokój szczeciniankom. Wygrały tę część i całe spotkanie 45:74.

Relacja z meczu | Galeria zdjęć


 

Artego Bydgoszcz - Widzew Łódź 69:64

Artego zawdzięcza zwycięstwo głównie świetnie rozegranej pierwszej kwarcie, którą wygrało 25:10. W tym fragmencie meczu wyróżniała się przede wszystkim Leah Metcalf, ale ważne punkty zdobywała także Elżbieta Mowlik. Po trójce tej drugiej zawodniczki w drugiej kwarcie spotkania zespół z Bydgoszczy prowadził nawet 36:14, ale od tego momentu Widzew zaliczył serię 16:1, zbliżając się na zaledwie siedem punktów po trafieniu Alicji Bednarek. W ostatniej części meczu łodzianki doprowadziły nawet do remisu dzięki akcjom Tynikki Crook. W końcówce odpowiedzialność za wynik wzięła jednak na siebie Metcalf i to właśnie jej punkty zapewniły zwycięstwo gospodyniom. Amerykanka zdobyła 25 punktów dla Artego. Alicja Bednarek rzuciła 18 punktów dla Widzewa.


 

Energa Toruń – KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp 74:66

W spotkaniu pomiędzy KSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski i Energi Toruń nie brakowało emocji. Pojedynek rozpoczął się od minuty ciszy na cześć zmarłego niedawno Camila Omanicia - ojca trenera toruńskiej ekipy. Po chwili zadumy na parkiecie trwała już walka na całego.Przez długi czas koszykarki Energi Toruń nie mogły poradzić sobie ze świetnie dysponowanymi rzutowo zawodniczkami z Gorzowa Wielkopolskiego. Gorzowianki do przerwy raz za razem dziurawiły toruński kosz celnymi rzutami z dystansu oraz półdystansu. Podopieczne Elmedina Omanicia dopiero po wizycie w szatni wyszły na prowadzenie, którego nie oddały do końca spotkania. Katarzynki zdobywały o wiele więcej punktów ze strefy podkoszowej, gdzie dominowała szczególnie amerykanka Talia Caldwell. Dla torunianek było to już piąte zwycięstwo w tym sezonie.

Relacja z meczu | Galeria zdjęć