,

Lista aktualności

Paulina Pawlak: Będę duchem z dziewczynami

- Myślę, że kibice jak i wszystkie koszykarki na parkiecie dobrze się bawili, bo głównie o to chodziło – oceniła Mecz Gwiazd rozgrywająca Lotosu PKO BP Gdynia, Paulina Pawlak. Nie mogła w nim wystąpić z powodu kontuzji, ale kibicowała swoim koleżankom.

,

Czego zabrakło drużynie Gwiazd FGE? Może Pauliny Pawlak? - Nie wydaje mi się, żeby tak było. To miał być mecz przyjaźni, który okaże się promocją koszykówki. Myślę, że kibice jak i wszystkie koszykarki na parkiecie dobrze się bawili, bo głównie o to chodziło. Zazwyczaj jest tak, że mistrz Polski wygrywa, bo jest lepiej zgrany. Ale wydaje mi się, że mimo porażki, drużyna Gwiazd FGE bawiła się tak samo dobrze, jak wiślaczki. Na trybunach panowała bardzo miła atmosfera. Takie mecze zbliżają chyba kibiców do zawodniczek drużyn przeciwnych, przez co później łatwiej jest je docenić… - To jest prawdziwe święto, gdyż kibice mogą zobaczyć wszystkie najlepsze zawodniczki z polskiej ligi. Dla kibica jest to duża frajda. Wydaje mi się, że zachowywali się oni bardzo dobrze i szanują nie tylko swoje zawodniczki, ale ekipy z całej Polski. Uważam, że to jest bardzo miłe. Na koniec pytanie o Pani zdrowie. Kiedy zobaczymy Panią na boisku? - Pod koniec lutego przejdę specjalistyczne badania obydwu nóg. Jeśli wtedy nie będę mieć dużych deficytów w tej chorej nodze, to jest szansa, że zacznę już troszkę grać w kwietniu. To wszystko zależy też od tego, jak będę się czuła fizycznie i psychicznie. Wtedy podejmiemy decyzje wspólnie z trenerem i działaczami, czy jeszcze zagram w tym sezonie. Na pewno będę jednak z dziewczynami duchem.