Można trafić w lotka, bo z zawodniczkami to bywa różnie - Elmedin Omanić

Lista aktualności

Można trafić w lotka, bo z zawodniczkami to bywa różnie - Elmedin Omanić

Energa Polski Cukier Toruń walczy o awans do play-off, co bez wątpienia będzie dla całej organizacji dużym sukcesem w tym sezonie. Szanse są na to bardzo dużo, jednak być może będzie trzeba na to poczekać do ostatniej ligowej kolejki. Co do powiedzenia na ten temat ma trener drużyny Elmedin Omanić?

Trenerze, walka o play-off ciągle trwa. Uda się?

- Czy się uda to nie wiem, zobaczymy pod koniec lutego. Cały czas walczymy o to premiowane miejsce z SKK Polonią Warszawa i oba zespoły mają porównywalne szanse na to. Aby być na 100% w kolejnej rundzie to musimy wygrać trzy mecze, a w innym wypadku musimy patrzyć na wyniki zespołu z Warszawy.

W tym sezonie zespół wydaje się być dużo lepiej poukładany niż w poprzednim. Tak jest?

- Myślę, że ten zespół jaki jest w tym sezonie jest przede wszystkim bardziej pracowity. Skład drużyny jest wąski, jednak w porównaniu z poprzednim sezonem to zawodniczki będące na ławce, mogą w treningach dać więcej. W zeszłym sezonie to tak nie wyglądało, tak więc to jest dla nas duży plus.

Trafione zostały zagraniczne zawodniczki, gdzie szczególnie dobrze radzi sobie Keishana Washington. To liderka zespołu, także w na treningach?

- Trafione czy nie? To takie dziwne pytanie dla mnie. Można trafić w lotka, bo z zawodniczkami to bywa różnie. Nie trafimy na dobrą zawodniczkę pod kątem charakteru i wtedy nic nie pomoże, więc tutaj nie ma na to jasnej odpowiedzi. Na ten budżet jaki miałem do dyspozycji to myślę, że udało nam się zbudować dobry zespół. Odnośnie Keishany Washington to muszę powiedzieć, że jest to bardzo dobra zawodniczka. Nie mogę także powiedzieć złego słowa na pozostałe, które mam do dyspozycji.

Drużyna pokonała VBW Arkę Gdynia oraz MB Zagłębie Sosnowiec, co było sporymi niespodziankami czy raczej w tych meczach funkcjonowało to „coś” do czego dążycie ciężką pracą na treningach?

- Muszę powiedzieć, że w tym sezonie praca na treningach nie jest taka ciężka. Bierze się to stąd, że na każdym treningu obawiamy się grać na całego i trenować tak jak się zazwyczaj trenuje. Co innego 12 czy 15 zawodniczek, a to innego niż mając 10. A tym bardziej ciężko się robi trening, jak ktoś jest kontuzjowany i jako 10 zawodnik jest fizjoterapeuta.

W ostatnich dniach udało się sprowadzić mającą dużo doświadczenia międzynarodowego – Milice Deure, która szczególnie przyda się na parkiecie w „maratonie” jaki czeka zespół pod koniec sezonu zasadniczego?

- Milica może nam bardzo pomóc, a już jak podpisała kontrakt to bardzo ucieszyliśmy się z jeszcze jednej zawodniczki. Szczególnie duży plus tutaj dla Keishany Washington, która będzie mogła więcej odpoczywać. Amerykanka od początku grała po 38 minut, a to bardzo męczy. Milica ma 33 lata i jest bliżej końca swojej kariery, jednak może nam pomóc.