,

Lista aktualności

Ślęza - Wisła Can-Pack (4): Kolejny remis!

Koszykarki Ślęzy pokonały Wisłę Can-Pack Kraków 62:56 w czwartym meczu półfinału play-off Tauron Basket Ligi Kobiet. Tym samym w rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 2-2. Decydujące starciu odbędzie się w niedzielę w Krakowie.

,

Wrocławianki rozpoczęły czwartkowy mecz zgoła odmiennie niż rozegrane dzień wcześniej spotkanie numer trzy. Tym razem nie brakowało im koncentracji i odpowiednio realizowały założenia taktyczne. W efekcie po kilku minutach było 6:0 dla Ślęzy. Wisła jednak szybko zwarła szyki i jeszcze przed końcem pierwszej kwarty objęła prowadzenie (13:12).

W połowie drugiej części gry przewaga krakowianek sięgnęła nawet dziewięciu punktów. Ale odpowiedź miejscowych była znakomita. Kolejny fragment gry Ślęza wygrała 15:0 i przed przerwą zrobiło się 32:26 dla wrocławianek. Po zmianie stron było jeszcze lepiej. Po sześciu minutach trzeciej kwarty było już 46:32.

Mylił się jednak ten, kto sądził, że emocje w tym spotkaniu już się skończyły. Wisła jeszcze raz zebrała się do walki na całego i ten zryw omal nie przyniósł jej sukcesu. Na niespełna trzy minuty przed końcem czwartej kwarty emocje sięgnęły zenitu, bo „Biała Gwiazda” przegrywała już tylko 54:56. Co więcej krakowianki miały swoją akcję ofensywną, jednak Justyna Żurowska-Cegielska nie trafiła z dogodnej pozycji po zbiórce w ataku.

W odpowiedzi za dwa trafiła Marissa Kastanek, a jeden rzut wolny wykorzystała Sharnee Zoll. Ślęza złapała oddech i już nie pozwoliła sobie odebrać zwycięstwa. Najwięcej punktów dla wrocławskiego zespołu zdobyła Agnieszka Kaczmarczyk (16), która świetnie radziła sobie także w obronie. Dwucyfrową zdobyczą mogły się też pochwalić Katarzyna Krężel (13), Egle Sulciute (12) i Marissa Kastanek (11). Nad tempem akcji Ślęzy jak zwykle doskonale panowała Sharnee Zoll, która zaliczyła aż 11 asyst.

Piąta odsłona półfinałowej rywalizacji Ślęzy z Wisłą w niedzielę w Krakowie. Początek meczu o godz. 18:30. Bezpośrednią transmisję ze spotkania będzie można obejrzeć na stronie www.basketligakobiet.pl.

----

Ślęza Wrocław – Wisła Can-Pack Kraków 62:56 (12:13, 20:13, 17:14, 13:16)

Ślęza: Agnieszka Kaczmarczyk 16 (1), Katarzyna Krężel 13 (1), Egle Sulciute 12, Marissa Kastanek 11 (2), Sharnee Zoll 8, Chay Shegog 2, Magdalena Leciejewska 0, Agnieszka Śnieżek 0.

Wisła Can-Pack: Yvonne Turner 14 (1), Cristina Ouvina 13 (1), Laura Nicholls 9, Denesha Stallworth 7, Magdalena Ziętara 6, Justyna Żurowska-Cegielska 4, Agnieszka Szott-Hejmej 3 (1).

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2-2. Kolejny mecz: niedziela, godz. 18:30, Kraków.

----

Po meczu powiedzieli:

Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Can-Pack): - To dobre dla koszykówki, że będzie jeszcze jeden, ponieważ nasza rywalizacja jest bardzo interesująca. Ale to nie jest dobre nas. Dobrze zaczęli to dzisiejsze spotkanie. Przez to, że Justyna Żurowska-Cegielska i Denesha Stallworth szybko złapały po dwa przewinienia mieliśmy trochę problemów w drugiej kwarcie. Jeśli chcemy awansować do finału, nie możemy tracić koncentracji w ważnych momentach, a zdarzyło nam się to już kilka razy. Praktycznie w każdym meczu któraś z drużyn odrabiała w końcówce dużą stratę. Dziś zagraliśmy bardzo źle w ostatnich akcjach. Ciężko wygrać mecz, gdy przeciwnik zalicza 44 zbiórki, a my tylko 25. Musimy jednak jeszcze raz zawalczyć. Może Ślęza miała dziś więcej energii, może nasze nogi po 54 meczach w całym sezonie są trochę bardziej zmęczone, ale to nie jest wytłumaczenie. Mieliśmy być gotowa na walkę i na zwycięstwo. Teraz myślimy już tylko o piątym meczu.

Yvonne Turner (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Gratulacje dla Ślęzy. Tak, jak trener powiedział – straciłyśmy koncentrację w trakcie spotkania, a rywalki wyszły na parkiet pełne energii, walczyły na sto procent i wykorzystywały nasze błędy. Musimy być gotowe na niedzielę i wygrać jeszcze jedno spotkanie. Mam nadzieję, że będziemy bardziej skoncentrowane.

Algirdas Paulauskas (trener Ślęzy): - Zmieniliśmy dziś trochę pierwszą piątkę. To było jedna z recept na to, żeby wyleczyć się po poprzednim. Dziewczyny dobrze dziś broniły. Popełniliśmy jednak aż 22 straty, co w koszykówce jest wynikiem tragicznym. Przez to przeciwniczki wyprowadziły dużo kontr i zdobywały punkty. W ten sposób ułatwiliśmy im życie. Fakt, że mieliśmy 44 zbiórki, z czego 12 w ataku, świadczy, że dziewczyny były dobrze nastawiano na to spotkanie. Starały się, oddały wszystko. Cieszymy się z tego, że walka trwa, sprawa jest otwarta, jedziemy do Krakowa.

Marissa Kastanek (zawodniczka Ślęzy): - Ta rywalizacja jest bardzo interesująca. To był taki mecz, w którym musiałyśmy być skoncentrowane w każdej minucie, bo każda z zawodniczek Wisły potrafi zdobywać punkty. Miałyśmy dosyć komfortowe prowadzenie, ale podobnie jak w każdym poprzednim meczu drużyna, która miała stratę, wróciła do gry. Koncentracja to jedna z tych rzeczy, nad którymi musimy pracować, bo rywalizacja jest bardzo wyrównana. Piąty mecz jest meczem decydującym. Obie drużyny dadzą z siebie wszystko. To będzie bardzo dobre spotkanie.