Od samego początku spotkania wyraźnie było widać różnicę klasy która dzieli obywa zespoły. Chociaż pierwsze punkty zapisały na swoim koncieAmisha Carter oraz Chineze Nwagbo.
Mimo nie najlepszej z początku gry kapitan drużyny Julie McBride, która miała problem w wstrzeleniem się w kosz, to jednak skutecznie dogrywała piłki koleżankom i już po pierwszej połowie miała 6 asyst na koncie. Zupełnie odwrotnie radziła sobie drużyna Tomasza Grabianowskiego. W zespole z Konina brakowało liderki, która byłaby wstanie pociągnąć grę, przez co przyjezdne popełniały sporą ilość strat, w efekcie czego po dwóch kwartach Artego gromiło Koninianki 63:33
Druga połowa meczu to ciąg dalszy konsekwentnej szybkiej ofensywy nie60 procentowa skuteczność rzutów za dwa punkty. Największa przewaga bydgoszczanek zarysowała się jednak pod koszem, gdzie dominowało trio Amisha Carter, Chineze Nwagbo oraz Martyna Koc łącznie zdobywając dla Artego 56 punktów.
W drużynie gości przeciętny mecz rozegrała dobrze znana bydgoskim kibicomJessica Lawson, która jeszcze w ubiegłym sezonie broniła barw drużyny z grodu nad Brdą. Niewiele brakowało, by juz w trzeciej kwarcie bydgoskie zawodniczki przekroczyły granicę 100 punktów, ostatecznie jednak po 30 minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 93:53
Obraz gry zmienił się dopiero w ostatniej kwarcie, gdy trener Tomasz Herkt pozwolił zaprezentować się na parkiecie młodym zawodniczkom. Swoją szansę otrzymały Karina Szybała, Edyta Faleńczyk i 15-letnia Klaudia Niedźwiedzka.
Tym meczem Artego udowodniło że przeciwnikom nie łatwo będzie grać w „Artego Arenie”, a wcześniejsza porażka w Gorzowie można uznać za wypadek przy
W bydgoskim zespole zabrakło dziś amerykańskiej rzucającej Monet Tellier. Jak poinformował na pomeczowej konferencji prasowej trener Tomasz Herkt, ze względu na problemu zdrowotne zawodniczki, kontrakt z nią został rozwiązany za porozumieniem stron.