,

Lista aktualności

Energa - Artego: Bohaterka Lorin Dixon!

Udane wejście pod kosz w wykonaniu Lorin Dixon dało naszej drużynie bardzo cenne zwycięstwo nad Artego Bydgoszcz. Energa Toruń prowadziła niemalże od samego początku spotkania, ale w końcówce bydgoszczanki były bliskie wyrwania zwycięstwa. O losach brązowego medalu zadecyduje dopiero trzeci mecz, który zostanie rozegrany w sobotę w bydgoskiej hali na Glinkach.

,

Zawodniczki Artego Bydgoszcz nie prowadziły we wtorkowym spotkaniu nawet przez sekundę. Energa Toruń dużo lepiej weszła w ten mecz i zdeterminowane od samego początku wypracowywały przewagę. Po ponad czterech minutach gry i rzucie Weroniki Idczak Katarzynki prowadziły 9:4. Wtedy bydgoszczanki zmotywowały się i w minutę zdobyły aż 5 punktów z rzędu. Następnie gospodynie znów zaczęły powiększać prowadzenie i wygrały pierwszą odsłonę 20:12.

Podopieczne Tomasza Herkta nie zdobyły punktów przez pierwsze trzy minuty drugiej kwarty. Natomiast Energa Toruń rzuciła w tym okresie aż 10 „oczek”. Po celnym rzucie z dystansu Jelena Velinović na tablicy wyników widniało 30:14 dla gospodyń. Passę Katarzynek przerwała celnym rzutem wolnym Amisha Carter. Jednak w odpowiedzi Joyce Iamstrong rzuciła cztery oczka z rzędu i przewaga torunianek wynosiła 19 punktów. Artego Bydgoszcz odrobiło jeszcze część strat i udawało się do szatni przegrywając 37:23.

Energa Toruń rozpoczęła trzeci okres gry od dwóch celnych rzutów z dystansu. Na tablicy wyników widniało już 43:23 i to była największa przewaga Katarzynek w tym meczu. Kwarta była bardzo wyrównana i trwała w niej walka kosz za kosz. Przed ostatnią „ćwiartką” Katarzynki miały 15 punktów więcej od rywalek. Jednak w czwartej kwarcie gospodynie zaczęły tracić przewagę. Podopieczne Elmedina Omanicia miały do tego wielkie problemy z faulami. Najpierw parkiet z powodu przekroczenia limitu przewinień musiała opuścić Jelena Velinović. Chwilę później dołączyła do niej Sybil Dosty.

Artego Bydgoszcz złapało wiatr w żagle, przewaga Katarzynek topniała bardzo szybko. Na siedemnaście sekund przed końcem Elżbieta Mowlik trafila z dystansu i sprawiła, że w spotkaniu był remis po 59. Jednak w ostatniej akcji Lorin Dixon weszła indywidualnie i rzuciła w stronę kosza. Piłka zatańczyła jeszcze po obręczy, ale ostatecznie wpadła do kosza. Hala toruńskiego Spożywczaka eksplodowała z radości i Energa Toruń wygrała ten mecz 61:59.

Energa Toruń - Artego Bydgoszcz 61:59 (20:12, 17:11, 15:14, 9:22)

Energa: J. Velinovic 18, W. Idczak 15, S. Dosty 10, J. Iamstrong 9, L. Dixon 6, R. Ratajczak 3, K. Darnikowska 0.

Artego: L. Metcalf 16, E. Mowlik 15, A. Carter 15, J. Lawson 11, J. Jeziorna 2, A. Pietrzak 0, M. Koc 0.

Wypowiedzi pomeczowe:

Tomasz Herkt (trener Artego Bydgoszcz): Takie są mecze w fazie play-off. Mamy świadomość tego, że Energa Toruń nie jest łatwym przeciwnikiem, szczególnie we własnej hali. Katarzynki wykorzystały przewagę własnego parkietu. Nie będę odkrywczy, gdy powiem iż o wyniku zadecydowały dwie pierwsze kwarty. Bardzo źle weszliśmy w ten mecz, za mało agresywnie. Być może wynikało to ze zlekceważenie przeciwnika, na tym etapie nie powinno to się zdarzyć. Brak koncentracji i agresji spowodował, że dwie kwarty były nieudane. Zespół z Torunia wypracował przewagę, której nie stracił. Aczkolwiek nie byliśmy daleko od doprowadzenia do dogrywki. Ostatnie sekundy dały wygraną Enerdze Toruń. To są play-offy i wykorzystanie atutu parkietu, przy wyrównanych możliwościach jest rzeczą normalną. Byliśmy blisko, walczymy w sobotę u siebie.

Elmedin Omanić (trener Energi Toruń): Powiem tylko, że nie zagrałyśmy już dawno tak zespołowo. Specjalnie w pierwszej połowie. Druga połowa była mocna ze strony drużyny Artego Bydgoszcz i szybko straciliśmy przewagę. Cieszę się z tej wygranej. Gratulacje dla dziewczyn! Nie wiem czy Tauron zostanie przy męskiej i żeńskiej koszykówce, czy przeniesie się tylko na żeńską po tym meczu. Tak emocjonujące było to spotkanie. Dziękuję kibicom, tym wiernym, którzy przychodzą i wiedzą o ciężkiej sytuacji. Wygraliśmy ten mecz także dla oszustów, którzy walczą przeciwko nam i piszą bzdury o zespole. Przede wszystkim dziękuję tym, którzy byli naszym szóstym zawodnikiem i pomogli nam wygrać ten mecz.

Anna Pietrzak (koszykarka Artego Bydgoszcz): Tak jak powiedział trener przegrałyśmy ten mecz w pierwszej połowie. Druga połowa zupełnie inaczej wyglądała. Gdybyśmy zaczęły od takiej gry jak w drugiej połowie zupełnie inaczej by to wyglądało. Przegrałyśmy ten mecz. Emocje będą do samego końca. Gratulacje dla drużyny z Torunia.

Weronika Idczak (koszykarka Energi Toruń): Trener powiedział już chyba wszystko. Cieszymy się ze zwycięstwa i będziemy walczyć w sobotę. Mam nadzieję, że zagramy tak samo albo lepiej niż dzisiaj i uda nam się zdobyć medal.