Artego doprowadza do remisu! Będzie piąty mecz w Bydgoszczy
fot. Ślęza Wrocław

Lista aktualności

Artego doprowadza do remisu! Będzie piąty mecz w Bydgoszczy

Artego Bydgoszcz wygrało ze Ślęzą Wrocław 67:61 i doprowadziło do remisu w półfinale Energa Basket Ligi Kobiet. Decydujące, piąte spotkanie w niedzielę w Bydgoszczy.

Czwartkowe starcie przysporzyło kibicom niesamowitych emocji. Była wielka dramaturgia i koszykówka na wysokim poziomie. Były rozbudzone nadzieje wśród wrocławskich kibiców, był też wielki niedosyt. Zwycięstwo i finał rozgrywek Ślęza miała na wyciągnięcie ręki…

Ślęza od początku realizowała swój plan na to spotkanie i przez wiele minut prowadziła, dokładnie przez 26 w całym spotkaniu. Nie była to duża przewaga, ale wydawało się, że wrocławianki mają sprawy w swoich rękach. Artego nie było już tak skuteczne, jak dzień wcześniej, kiedy wygrało trzeci mecz.

Gdy na przełomie trzeciej i czwartej kwarty wrocławianki zaliczyły serial punktowy 10:0, wydawało się, że nic nie odbierze im zwycięstwa. Ta seria przyczyniła się do najwyższego prowadzenia mistrzyń Polski w całym spotkaniu – 59:48 na osiem minut przed końcem. Czas miał działać na korzyść wrocławianek, kibice mieli odliczać minuty do końcowego zwycięstwa. Tymczasem…

W hali AWF-u zaczęło dominować Artego. Gra Ślęzy całkowicie posypała się. Bydgoszczanki najpierw odrobiły straty, a potem wyszły na prowadzenie i nie oddały go już do końca. Ostatnie osiem minut Ślęza przegrała 2:19.

O awansie do finału (jest w nim już CCC Polkowice) zdecyduje piąte spotkanie, które w niedzielę odbędzie się w Bydgoszczy. Co ciekawe, Ślęza wygrała tam w tym sezonie już trzy razy (raz w sezonie zasadniczym, dwa razy w play-offach).

Ślęza Wrocław – Artego Bydgoszcz 61:67 (16:12, 17:17, 17:16, 11:22)

Ślęza: Kourtney Treffers 15, Elina Dikeoulakou 13 (1), Sharnee Zoll-Norman 12 (1), Tijana Ajduković 9, Karina Szybała 8 (2), Tania Perez 4, Klaudia Sosnowska, Agnieszka Kaczmarczyk, Agnieszka Majewska, Marissa Kastanek.

Artego: Dragana Stanković 19, Denesha Stallworth 17, Jennifer O’Neill 15 (1), Justyna Żurowska-Cegielska 9, Elżbieta Międzik 6 (2), Julie McBride 1, Agnieszka Szot-Hejmej, Julia Adamowicz.

Stan rywalizacji: 2-2. Kolejny mecz: niedziela 22 kwietnia, godz. 18:00, w Bydgoszczy.

-----

Po meczu powiedzieli:

Tomasz Herkt (trener Artego): - Wszystkie dotychczasowe mecze ze Ślęzą były niezwykle trudne, wyrównane i bardzo twarde. Myślę, że podobały się kibicom. Oczywiście cieszymy się bardzo, że wyszliśmy obronną ręką z trudnego położenia. Dwa razy graliśmy z nożem na gardle. Dziś nasze sytuacja w pewnym momencie była bardzo nieciekawa, ale wyciągnęliśmy ten wynik. Chwała dziewczynom, w takich meczach kształtuje się charakter. Ale to nic nie przesądza, jest jeszcze piąty mecz w Bydgoszczy. Ślęza wygrała tam dwa razy, my wygraliśmy dwa razy tutaj. Sprawa awansu do następnej rundy play-off jest w dalszym ciągu otwarta. Niezależnie od statystyk, chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Zarówno w Bydgoszczy, jak i tutaj był fantastyczny doping kibiców. Okazuje się, że koszykówka żeńska też może ogniskować duże zainteresowanie kibiców. Z tego należy się cieszyć. Mecze przebiegają w świetnej atmosferze, są emocjonujące, stoją na naprawdę dobrym poziomie, to jest najlepsza reklama żeńskiej koszykówki,

Denesha Stallworth (zawodniczka Artego): - Dziękuję Ślęzie za twardy mecz. Było naprawdę ciężko. Rywalki dobrze nas rozpracowały, miałyśmy problemy z egzekucją akcji ofensywnych. One zdobyły zbyt wiele łatwych punktów po kontrach. Musimy sobie z tym lepiej radzić. Czekam na piąty mecz. Dziękuje jeszcze raz.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): - Gratulacje dla zespołu Artego. Ciężko mi skomentować to, co zrobiliśmy w ostatnich pięciu minutach. To jest piękno sportu. Podobne serie były w półfinale z Polkowicami w poprzednim sezonie. Zawsze jest przykro, gdy ma się 11 punktów przewagi, a oddaje się zwycięstwo przeciwnikowi. Przegraliśmy fragment gry 0:16. Ciężko to wytłumaczyć. Jeszcze raz gratuluję przeciwnikom.

Sharnee Zoll-Norman (zawodniczka Ślęzy): - Gratulacje dla Artego. One przyjechały do naszego domu i wygrały dwa ciężkie mecze. Mam nadzieję, że w piątym spotkaniu uda nam się wrócić do naszej gry. Przede wszystkim ja sama muszę grać lepiej, nie mogę nie trafiać tak dużo rzutów i mieć tyle strat. Obiecuję, że w piątym meczu będzie dużo emocji, to będzie kolejny trudny mecz półfinału.

----