,

Lista aktualności

Pszczółka - CCC (3): Polkowiczanki już w półfinale

CCC Polkowice pokonało na wyjeździe Pszczółkę Polski–Cukier AZS UMCS Lublin 61-95. Tym samym polkowiczanki przypieczętowały awans do półfinału rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet. W rywalizacji do trzech zwycięstw triumfowały 3-0.

,

Spotkanie rozpoczęło się od punktów Feyondy Fitzgerald (2-0). Dla CCC trafiła Lauren Ervin. Wykorzystała jednak tylko jeden z dwóch rzutów wolnych. Przewagę Pszczółek powiększyła Uju Ugoka (4-1). Przyjezdne cały czas odrabiały straty. Na nieco ponad sześć minut przed końcem pierwszej kwarty po trafieniu Temitope Fagbenle wyszły na pierwsze tego wieczoru prowadzenie (8-9). Chwilę później piłkę w koszu umieściły Alysha Clark i ponownie Fagbenle. CCC wygrywało 8-13. Impuls do odrabiania strat efektowną “trójką” dała Fitzgerald (11-15). Odpowiedziała Clark (11-17). Po niej jednak znowu trafiła Fitzgerald. Tym razem jednak “za dwa” (13-17). Po skutecznej próbie Dajany Butuliji gospodynie przegrywały tylko 15-17. Trener Polkowic, Maroš Kovačik wziął czas dla swojej ekipy. Po nim przyjezdne nieco odskoczyły (15-21). O przerwę poprosił szkoleniowiec miejscowych, Wojciech Szawarski. Chwila przerwy okazała się korzystna dla lublinianek, bo tuż po niej trzy oczka zdobyła Kateryna Dorogobuzowa (18-21). Ostatecznie pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 18-23. Wynik ustaliła Artemis Spanou.

W pierwszych dwóch minutach drugiej kwarty obie ekipy tylko po razie trafiły do kosza (20-25). Z czasem przewaga gości zaczęła rosnąć. Największa jak dotychczas była na pięć i pół minuty przed ostatnią syreną. Trzy oczka Miljany Bojović sprawiły, że na tablicy wyników było 22-33. Chwilę później celnością z dystansu popisała się Angelika Stankiewicz (22-36). O przerwę poprosił trener Szawarski. Na zegarach było nieco ponad cztery minuty. “Za trzy” trafiła Dajana Butulija (25-39). Polkowiczanki dowiozły bezpieczną przewagę do końca i schodziły na przerwę wygrywając 29-44.

Trzecia kwarta lepiej rozpoczęła się dla CCC. Po trafieniach Ervin i Clark polkowiczanki prowadziły 29-48. Dla miejscowych rzuciła Fitzgerald (31-48). Dobry fragment odnotowała Weronika Gajda. Wykonała dwie skuteczne próby zza łuku. W międzyczasie trafiła Kateryna Dorogobuzowa. CCC prowadziło 33-54. Przyjezdne kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń. Na niecałe cztery minuty przed ostatnią syreną po “trójce” Magdaleny Leciejewskiej wygrywały 42-62. Po niej akcję “2+1” wykonała Gajda (42-65). Chwilę później znowu trafiła ta sama zawodniczka (42-67). Gdy piłkę w koszu umieściła Karolina Pruss, trener Szawarski przy wyniku 42-69 wziął czas. To jednak niewiele pomogło. Po trzech kwartach CCC wyraźnie prowadziło 46-75.

W ostatniej części jako pierwsza trafiła Stankiewicz (46-77). Z linii osobistych odpowiedziała Ugoka (48-77). Po chwili znowu była skuteczna z wolnych. Najpierw doprowadziła do wyniku 50-77, a następnie 52-77. Po osobistych Butuliji gospodynie przegrywały 54-77. CCC odpowiedziało “trójką” Spanou (54-80). Następnie dwukrotnie: “za dwa” i “za trzy” trafiła Butulija (59-80). Dla Polkowic dwa punkty zdobyła Temitope Fagbenle i trzy Antonija Sandrić (59-85). Do końca zostało niecałe pięć minut i losy pojedynku wydawały się być rozstrzygnięte. Ostatecznie polkowiczanki wygrały w Lublinie 61-95 i już dziś mogły cieszyć się z awansu do kolejnej rundy play–off.

Pszczółka Polski–Cukier AZS UMCS Lublin – CCC Polkowice 61-95 (18-23, 11-21, 17-31, 15-20)

Pszczółka Polski–Cukier AZS UMCS Lublin: Uju Ugoka (14), Feyonda Fitzgerald (19), Kaja Grygiel (2), Aleksandra Kędzierska, Dorota Mistygacz (2), Dajana Butulija (17), Agata Dobrowolska, Dominika Poleszak, Uliana Datsko (DNP), Kateryna Dorogobuzowa (7).

CCC Polkowice: Temitope Fagbenle (19), Miljana Bojović (9), Angelika Stankiewicz (12), Antonija Sandrić (8), Weronika Gajda (13), Magdalena Leciejewska (7), Artemis Spanou (11), Magdalena Idziorek, Alysha Clark (10), Karolina Pruss (3), Lauren Ervin (3).

----

Powiedzieli po meczu:

Trener CCC Polkowice, Maroš Kovačik:

Jestem naprawdę szczęśliwy z awansu do półfinału. Teraz mamy czas na odpoczynek i rozpoczęcie przygotowań względem następnego przeciwnika. Myślę, że od samego początku byliśmy bardzo skoncentrowani. Jestem dumny z zawodniczek, bo grały naprawdę bardzo odpowiedzialnie zarówno w obronie jak i w ataku. Oczywiście gratuluję koszykarkom Pszczółki Polski–Cukier AZS UMCS Lublin, pomimo że to była krótka seria meczów. Nie poddawały się. Szczególnie dobrze widać to było w drugim spotkaniu w Polkowicach.


Zawodniczka CCC Polkowice, Alysha Clark:

Przyjeżdżając tu widzieliśmy, że w Lublinie gra się ciężko i to nie będzie łatwy mecz. Jestem dumna z tego jak byłyśmy skoncentrowane i jak walczyłyśmy do samego końca. Teraz jesteśmy już krok bliżej. Przed nami półfinał. Gratuluję przeciwniczkom, bo włożyły wiele sił w każdy mecz. Mają w składzie wiele dobrych zawodniczek. Życzę im powodzenia.

Trener Pszczółki Polski–Cukier AZS UMCS Lublin, Wojciech Szawarski:

Gratulacje dla Polkowic w pełni zasłużenie wygranej serii play–off. Widać w niej było różnicę klas. Szkoda, że przystąpiliśmy do tych meczów poważnie osłabieni. Jestem pewien, że gdyby nie to, nawiązalibyśmy równiejszą walkę. Życzę CCC zdobycia tytułu. Łatwiej się odpada z mistrzem Polski. O dzisiejszym pojedynku nie chciałbym mówić. Chciałem tylko podziękować drużynie za cały sezon. Wydaje mi się, że to szóste miejsce jest dobrym wynikiem, jak na naszą drużynę. Mogło być może troszkę lepiej, mogliśmy na koniec zostawić lepsze wrażenie. Niestety tak jak wspomniałem, kontuzje mocno ograniczyły nasze możliwości. Jeszcze raz dziękuję dziewczynom. Przede wszystkim dziękuję też kibicom, którzy zawsze nas tutaj wspierali. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie tak samo mocno będą dopingować drużynę.

Zawodniczka Pszczółki Polski–Cukier AZS UMCS Lublin, Agata Dobrowolska:

Oczywiście gratuluję zawodniczkom z Polkowic. Widać, że są w tak zwanym “gazie” – świetnie przygotowane, długa ławka. Nam tego zabrakło. Szkoda, że Marta Witkowska i Martyna Cebulska nie mogły zagrać w play–offach. Myślę, że to zaważyło na tym wyniku 3-0. Dziękuję całemu zespołowi, sztabowi trenerskiemu i przede wszystkim kibicom za to, że byli z nami cały sezon.