,

Lista aktualności

PGE MKK - Ślęza: Efektowna wygrana mistrzyń

W pierwszym domowym meczu Energa Basket Ligi Kobiet w 2018 roku siedleckie koszykarki przegrały 60:91 z aktualnymi mistrzyniami Polski – Ślęzą Wrocław.

,

PGE MKK powrócił na własny parkiet po ponad miesięcznej przerwie. Siedlczanki czekają na przełamanie w ekstraklasie od 7 października 2017 roku. Ślęza w ostatnich tygodniach przegrała w meczu na szczycie z Wisłą Can-Pack Kraków (65:74) oraz pożegnała się z europejskimi pucharami po dwumeczu z KSC Szekszard.

Początek spotkania był zaskakujący. Siedlczanki regularnie karciły rywalki z linii rzutów osobistych, dzięki czemu objęły prowadzenie 11:4. Taki stan rzeczy nie trwał długo. Przebojowa Sharnee Zoll-Norman pomogła w zniwelowaniu strat Ślęzy do minimum (12:13). Teodor Mollov poprosił o czas, który pomógł w utrzymaniu najniższej z przewag do końca pierwszej kwarty. W drugiej kwarcie wrocławianki błyskawicznie doprowadziły do remisu i zabrały się za budowanie bezpiecznej przewagi punktowej. Mistrzynie Polski uszczelniły defensywę i zdołały sobie wypracować klarowne sytuacje do rzutów za trzy punkty. Do przerwy było 40:28 dla Ślęzy.
Trzecia kwarta nie miała historii. Przewaga Ślęzy była aż nadto widoczna. Wygrana 31:14 nie pozostawia złudzeń, kto dominował na parkiecie. W ostatniej odsłonie spotkania szanse dostały rezerwowe Ślęzy, przez co mecz się wyrównał. W międzyczasie limit fauli przekroczyły Kristina Alikina, Magdalena Parysek-Bochniak (zaliczyła double-double) oraz Kourtney Treffers. Ostatecznie PGE MKK przegrał 60:91.

POWIEDZIELI PO MECZU:

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): Spodziewałem się trudnych zawodów. Takie były na początku. Po zmianie stylu grania było lepiej. Nasza obrona strefowa wybiła rywali z rytmu. Cały czas byliśmy na bonusie, więc trzeba było szukać zmian w defensywie. Po trudnym meczu w EuroCupie musieliśmy przestawić się na ligę. Wróciła koncentracja na polską ligę, a od piątku zaczynamy Puchar Polski w Gdyni. Szerokie granie było korzystne w tym meczu i będzie potrzebne w najbliższym czasie.

Zuzanna Sklepowicz (Ślęza): Cieszymy się ze zwycięstwa, które pomogło nam w odbudowaniu po porażce w europejskich pucharach. Początek nie wyglądał tak jak powinien, nie broniłyśmy, nie trafiałyśmy, nie grałyśmy naszej koszykówki. W późniejszej części meczu również były mankamenty w naszej grze. To dobrze, że trener dał pograć wszystkim zawodniczkom. Wracamy do Wrocławia, aby przygotować się do kolejnych spotkań.

Teodor Mollov (trener PGE MKK): Jeśli chodzi o sam mecz to zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą kwartę i nieźle zaczęliśmy drugą. W drugiej połowie poddaliśmy się. Dla mnie to niedopuszczalne. Mogliśmy zagrać bardzo dobre zawody, a przeciwnik miałby więcej korzyści - tak samo jak my. Straciliśmy 20 minut. Pozytywem dla mnie była możliwość gry przeciwko strefie. To była dla nas dobra szkoła. Życzę Ślęzy sukcesów w Pucharze Polski i na finiszu ligi.

Paulina Żukowska (PGE MKK): Miałyśmy bardzo słabą skuteczność. Z takim niskim procentem celnych rzutów nie dało się wygrać. Będziemy pracować dalej, aby jak najlepiej przygotować się do kolejnych spotkań.


PGE MKK Siedlce – Ślęza Wrocław 60:91 (18:17, 10:23, 14:31, 18:20)

PGE MKK: 6. Katarzyna Trzeciak 16, 9. Oksana Mollov 12, 10. Magdalena Parysek-Bochniak 12 (11 zbiórek), 13. Kristina Alikina 11, 5. Wiktorija Kondus 5, 16. Paulina Żukowska 3, 14. Latinka Dušanić 1, 20. Agata Stępień, 42. Samantha Lapszynski, 7. Tatiana Heiw

Ślęza: 23. Marissa Kastanek 20, 25. Karina Szybała 14, 21. Kourtney Treffers 14 (10 zbiórek), 12. Agnieszka Kaczmarczyk 10, 14. Tijana Ajduković 9, 5. Sharnee Zoll-Norman 8, 11. Klaudia Sosnowska 7, 4. Zuzanna Sklepowicz 6, 24. Sonia Ursu-Kim 3, 33. Janis Boonstra