Początek spotkania zwiastował szybki pogrom zawodniczek z Łodzi. Po kilkudziesięciu sekundach na tablicy wyników było 10:0 i była to najwyższa seria punktowa akademiczek. Na taki, dość niekorzystny obrót sprawy, szybko zareagował trener łodzianek – Dariusz Raczyński. Po dość zdecydowanej reprymendzie, drużyna Cosinus Widzew ruszyła do kontrataku. Co prawda pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem gorzowianek, to już w drugiej minimalną przewagę wypracowały przyjezdne – przez kilka minut to zawodniczki z Łodzi nadawały ton grze. Po zdobyciu 12 punktów z rzędu udało im się nawet wyjść na niewielkie prowadzenie (32:34)
Przewagą przyjezdne nie cieszyły się zbyt długo. W trzeciej i czwartej kwarcie to podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego znakomicie wykorzystywały każde błędy przeciwniczek i ostatecznie doprowadziły do czwartego w tym sezonie zwycięstwa. - Jestem dumny ze swojego zespołu, że na tak gorącym terenie jak Gorzów potrafił podnieść się dwukrotnie w tym meczu. Raz po bardzo słabym początku wróciliśmy do gry i dobrze zaczęliśmy trzecią kwartę, ale niestety potem popełniliśmy błędy, które zostały bezwzględnie wykorzystane przez zespół z Gorzowa – mówił tuż po meczu trener łódzkiego zespołu Dariusz Raczyński. Zawodniczki z Łodzi walczyły do końca. - Dziewczyny pokazały że mają charakter i to rokuje optymistycznie na przyszłość – dodał Raczyński.
InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski - Cosinus MUKS Widzew Łódź 81:73 (22:18, 16:18, 29:16, 14:21)
AZS AJP: Talbot 28, Dźwigalska 15, Seekamp 12, Hurt 12, Szajtauer 8, Misiek 4, Stelmach 2
Widzew: Pawlak 19, Bujniak 13, Beadle 13, Drop 7, Zapart 6, Pisera 6, Rogers 4, Kruszyńska 4, Gertchen 1