Puchar Polski: Niespodzianka! Ślęza pokonuje Wisłę Can-Pack

,

Lista aktualności

Puchar Polski: Niespodzianka! Ślęza pokonuje Wisłę Can-Pack

Ślęza w wielkim finale Pucharu Polski! Wrocławianki niespodziewanie pokonały Wisłę Can-Pack Kraków 71:65.

,

Wrocławianki świetnie weszły w to spotkanie. Dzięki trafieniom Agnieszki Śnieżek, Sharnee Zoll i Chay Shegog Ślęza prowadziła aż 13:0. Tę serię po czterech minutach przerwała dopiero rzutem z dystansu Yvonne Turner. Krakowianki wcale nie zaczęły jednak odrabiać strat. W zdobywanie punktów włączyły się jeszcze Magdalena Leciejewska i Egle Sulciute, dzięki czemu ekipa z Wrocławia wygrywała aż 27:10.

Wisła Can-Pack w drugiej kwarcie poprawiła obronę, a Ślęza nie była już tak skuteczna. To zaowocowało serią 15:0 krakowianek - dzięki rzutom wolnym Agnieszki Szott-Hejmej przegrywały już zaledwie dwoma punktami! Ta sytuacja rozbudziła jednak drużynę trenera Algirdasa Paulauskasa - po rzucie Sharnee Zoll przewaga ekipy z Wrocławia wzrosła do 10 punktów.

W trzeciej kwarcie mistrzynie Polski starały się odmienić losy meczu. Ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie najpierw Justyna Żurowska-Cegielska, a w samej końcówce tej części meczu Cristina Ouvina. Świetna gra tych dwóch zawodniczek pozwoliła Wiśle Can-Pack zbliżyć się na zaledwie cztery punkty.

Ostatnia część meczu rozpoczęła się po myśli najlepszego zespołu Tauron Basket Ligi Kobiet z zeszłego sezonu. Najpierw po akcji Justyny Żurowskiej-Cegielskiej był remis, a później dzięki trójce Magdaleny Ziętary mistrzynie wyszły na pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie. Krakowianki miały nawet siedem punktów przewagi po rzucie Szott-Hejmej, ale Ślęza się nie poddawała. Do remisu doprowadziła Sharnee Zoll, a później dzięki trójce Sandry Linkieviciene wrocławianki wygrywały 67:65 na 35 sekund przed końcem. Zwycięstwo rzutami wolnymi przypieczętowała Zoll i tym samym w półfinale doszło do niespodzianki - Ślęza pokonała Wisłę Can-Pack 71:65.

-----

Powiedzieli po meczu:

Jose Ignacio Hernandez: Nie byliśmy wystarczająco agresywni w pierwszej kwarcie. Ślęza była bardziej głodna zwycięstwa. Później poprawiliśmy obronę, ale to nie wystarczyło. To był dla nas trudny mecz. Musimy teraz zapomnieć o Pucharze Polski i skupić się na kolejnych meczach.

Cristina Ouvina: Rywalki zaczęły zdecydowanie lepiej od nas. Bardzo trudno wrócić do takiego meczu. Wygrywałyśmy siedmioma punktami, ale byłyśmy zmęczone. To nie jest usprawiedliwienie, ale taka były prawda. Dla nas granie tutaj zaraz po Eurolidze nie jest łatwe. Nie miałyśmy czasu na dobre przygotowanie się.

Algirdas Paulauskas: Zanotowaliśmy bardzo dobry początek. Spadaliśmy, a później podnosiliśmy się. Przede wszystkim - graliśmy do końca. Jestem dumny z mojej drużyny i bardzo szczęśliwy.

Magdalena Leciejewska: Cieszymy się bardzo, ze jesteśmy w finale. Wiedziałyśmy, że to będzie trudny mecz. Grałyśmy swoją koszykówkę, bardzo dobrze w obronie. Później mecz stał się bardzo wyrównany, może przez brak koncentracji z naszej strony. Chcemy jutro sięgnąć po Puchar Polski.